Weiser Dawidek recenzja

Zabawy dziecięce w PRL-u

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2022-11-22
Skomentuj
29 Polubień
W tej książce dziejącej się w latach 60. w Gdańsku opowiada Huelle historię kilku chłopców: Szymka, Pawła i Piotra i ich koleżanki – Elki, którzy znajdują w koledze ze szkoły, tytułowym Weiserze, swój ideał mężczyzny: kogoś, kto potrafi poskramiać dzikie zwierzęta, grać w piłkę jak Lubański, uczyć kolegów strzelać z prawdziwej broni. Jest więc Weiser skrzyżowaniem Winnetou z czarodziejem. Nie dziw więc, że dla dorastających w siermiężnej gomułkowskiej rzeczywistości chłopaków staje się prawdziwym idolem. Zwłaszcza że ich ojcowie całkiem nieciekawi są: w dniu wypłaty lądują w okolicznym barze, bijają żony, a ich główny kontakt z synami to lanie tyłka pasem. W szkole zaś króluje nauczyciel przyrody M-ski, który przy każdej okazji pastwi się nad uczniami: leje linijką po łapach, ciągnie za uszy itd., takie to były czasy powszechnej przemocy i nikt się nie dziwił...

Przy okazji świetnie opisuje Huelle zabawy dziecięce w czasach PRL-u: granie w piłkę na różnych boiskach i podwórkach, hasanie po parkach i lasach, detonowanie niewypałów, starcie partyzanci kontra Niemcy w lesie, to były piękne czasy bez smartfonów i Internetów...

W takiej rzeczywistości pojawienie się Weisera Dawidka to jak blask słońca w ciemności. A owiany jest on tajemnicą pewną, nie chodzi na religię, niewiele o nim wiadomo, jest osobny, a przez to ciekawy i tajemniczy. Bo cała książka przesiąknięta jest tajemnicą: jej tematem jest bezskuteczne rozwiązanie pewnej zagadki, jakiej, nie zdradzę.

Można też książkę Huelle interpretować jako powieść inicjacyjną: wraz z poznaniem Weisera kończy się bezpowrotnie dla bohaterów okres dzieciństwa, zaczynają dojrzewać.

To bardzo dobra, wysmakowana proza, balansująca między dziecięcą fantazją a rzeczywistością, czasami śmieszna, czasami wzruszająca (rozmowy z Piotrem na cmentarzu) pokazująca też świetnie czasy wczesnego PRL-u. I pełna także uwielbienia do Gdańska, rodzinnego miasta autora, nie znam dobrze tego pięknego miasta, ale miłość autora czułem często w trakcie lektury.

Słuchałem audiobooka w doskonałym wykonaniu Włodzimierza Nowakowskiego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-04-11
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Weiser Dawidek
11 wydań
Weiser Dawidek
Paweł Huelle
8.0/10

Czy nie jest więc po prostu tak, że w postaci Weisera autor złożył, jak w szkatułce, to wszystko, co jest tęsknotą Polaków: ucieczkę od głupoty, tyranii, terroru zbiorowości i z drugiej strony - mądro...

Komentarze
Weiser Dawidek
11 wydań
Weiser Dawidek
Paweł Huelle
8.0/10
Czy nie jest więc po prostu tak, że w postaci Weisera autor złożył, jak w szkatułce, to wszystko, co jest tęsknotą Polaków: ucieczkę od głupoty, tyranii, terroru zbiorowości i z drugiej strony - mądro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Wszyscy kłamią
Ulotność szczęścia rodzinnego

Książka zaczyna się od ważnego zdania: „Czy to nie dziwne, że jedno zdarzenie, jedna sekunda mogą z chirurgiczną precyzją podzielić życie na dwie części, rozharatać je i...

Recenzja książki Wszyscy kłamią
Klapsy i ścinki
Lekko i przyjemnie

Na książkę składają się wspomnienia zmarłego parę lat temu wybitnego reżysera filmowego i teatralnego napisane w formie alfabetu; słuchałem jej w wersji audio znakomicie...

Recenzja książki Klapsy i ścinki

Nowe recenzje

Kruchy lód
Misja
@gala26:

𝐴 𝑐𝑜 𝑡𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒? 𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎ł 𝑛𝑎 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛ął, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎. 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑔𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘...

Recenzja książki Kruchy lód
Krótka historia prawie wszystkiego
Poniekąd wspaniała opowieść o nauce
@Carmel-by-t...:

Kultowa w kręgach popularnonaukowych książka, która doczekała się świetnych ocen mnóstwa czytelników, to ciekawe wyzwan...

Recenzja książki Krótka historia prawie wszystkiego
Gdy leżę, konając
Niesamowita powieść, która łączy w sobie mrok, ...
@burgundowez...:

„Gdy leżę, konając” to niesamowita powieść, która łączy w sobie mrok, brutalność, liryczność i mistykę. William Faulkne...

Recenzja książki Gdy leżę, konając
© 2007 - 2024 nakanapie.pl