Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego recenzja

Życie jazzmana

Autor: @almos ·2 minuty
2020-05-03
3 komentarze
10 Polubień
Autobiografia wspaniałego muzyka jazzowego, jedynego Polaka który na trwałe przebił się w Mecce jazzu, czyli w Stanach. Dla mnie, jako jazzfana gratka wielka. Słuchałem audiobooka we wspaniałej interpretacji Andrzeja Chyry. Ale gdy sięgnąłem do ebooka uświadomiłem sobie, że audiobook jest niestety w wersji mocno okrojonej, poza tym w książce są bardzo ciekawe fotografie.

Dzieciństwo miał Urbaniak niezwykłe, wychowany w rodzinie łódzkich prywaciarzy, żył w wielkim luksusie w czasach siermiężnego komunizmu. Uczył się grać na skrzypcach, szybko odkryto jego wielki talent, przepowiadano mu wielką przyszłość, dość powiedzieć, że miał jechać do Moskwy uczyć się u Dawida Ojstracha, ale zdradził muzykę klasyczną dla jazzu.

A pociąg do jazzu miał wielki bo grał w różnych zespołach od 15 roku życia, w tym czasie (lata 50. i 60.) jazz to była muzyka rewolucyjna, dla młodych, tak jak teraz hip hop czy co tam jeszcze obecnie modne. Teraz jazz staje się powoli muzyką niszową i marginalną, ale miłość Urbaniaka do niego nie słabnie: `Jazz nie jest zawodem. Jest wyrokiem. Każdy ambitny muzyk, który chce zrobić karierę, musi ćwiczyć od rana do nocy i dopiero kiedy zapadnie w sen, wolno mu improwizować.'

Wydaje się, że najlepszy dla niego okres artystyczny to małżeństwo i współpraca z Urszulą Dudziak. Wtedy tworzył naprawdę wspaniałą muzykę, m.in. moją ulubioną płytę `Atma', z 1974r. gdzie genialnie połączył motywy góralskie z jazz-rockiem.

Jego femme fatale była Liliana Głąbczyńska, vel Komorowska, druga żona i wielka miłość. Bez przerwy go zdradzała, usiłując przez łóżko zrobić aktorską karierę w Ameryce (co jej się nie udało). Przy niej wrócił do picia, a potem to już poleciało, różne alkoholowe przygody się zdarzały, łącznie z koncertem w krakowskiej izbie wytrzeźwień. Pisze o tych ekscesach z humorem, ale to niewesołe historie i dla niego i dla najbliższych.

Pięknie mówi o miłości do Nowego Jorku, tego miasta jedynego w swoim rodzaju, prawdziwej mekki dla jazzmanów: 'Kochałem i kocham to miasto, dla muzyków i dla większości żyjących w nim ludzi – jedyne miasto na świecie. Oni nie wymieniają wcale nazwy Nowy Jork. Mówią po prostu: miasto.'

Warto też przytoczyć jego słowa o Milesie Davisie: 'Jak się słucha symfonii Beethovena, to jest w tym taka głębia, takie przeczucie nieskończoności, jakbyś czytał traktat filozoficzny. Miles był jedynym muzykiem jazzowym, który potrafił wyrazić to samo na jednym instrumencie.' Największe szczęście przeżył gdy Miles go zaprosił do gry na płycie 'Tutu', bo granie z Milesem to prawdziwa nobilitacja dla jazzmana.

Książka jest napisana lekko, z biglem i bardzo szczerze, Urbaniak nie ukrywa swoich dołów życiowych i wielkich problemów. Pokazuje olbrzymią cenę jaką płaci artysta który wznosi się na wyżyny kariery. Polecam każdemu miłośnikowi jazzu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-09-15
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego
2 wydania
Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego
Andrzej Makowiecki
7/10

"Ja, Urbanator " to fascynująca i barwna opowieść o Michale Urbaniaku, światowej sławy muzyku jazzowym. Wychowali go szwaczka z tkaczem w Łodzi. Co sobotę na huczne przyjęcia zapraszali badylarzy, pa...

Komentarze
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · prawie 4 lata temu
Jednym słowem trochę spaprał sobie życiorys. Cóż, nie on jeden nie wytrzymał presji talentu i sukcesu. Pamiętam, byłam bardzo zdziwiona, gdy się dowiedziałam, że już nie są razem z Urszulą Dudziak...Dwie niezwykłe osobowości.
× 2
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
A to smutna historia. Szkoda, że się zauroczył w tej kobiecie. Natomiast oglądałam program z Urszulą Dudziak, która niedawno odnalazła znów szczęście i nawet dom buduje.
Nie jestem fanką jazzu, ale przy muzyce Milesa faktycznie ma się doświadczenie nieskończoności.
× 1
@almos
@almos · prawie 4 lata temu
Serce nie sługa...
× 1
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
No tak.
× 1
Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego
2 wydania
Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego
Andrzej Makowiecki
7/10
"Ja, Urbanator " to fascynująca i barwna opowieść o Michale Urbaniaku, światowej sławy muzyku jazzowym. Wychowali go szwaczka z tkaczem w Łodzi. Co sobotę na huczne przyjęcia zapraszali badylarzy, pa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Czarna krew
Wolę kryminały retro Bochusa

Autor znany dotychczas z ciekawej serii kryminałów retro dziejących się w Gdańsku tym razem napisał książkę częściowo zanurzoną we współczesności. No właśnie, mamy w ks...

Recenzja książki Czarna krew
Tuwim. Wylękniony bluźnierca
Książę poetów

Świetnie napisana biografia wielkiego polskiego poety o niebywałym talencie, porównywano go do Mickiewicza, nieprzypadkowo nazywano księciem poetów. Jego gwiezdny czas t...

Recenzja książki Tuwim. Wylękniony bluźnierca

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl