Claire i Eva. Dwie różne kobiety. Z odmienną przeszłością, ale z wiarą w lepsze życie. Żadnej z nich nie można odmówić ciekawej przeszłości. I pomysłu na nowe życie.
Claire żyje dostatnio u boku bogatego i przystojnego męża, przyszłego senatora. Patrząc z boku można śmiało stwierdzić, że niczego jej nie brakuje i nie ma żadnych powodów do zmartwień. Ale to tylko nam się tak wydaje. Ma już dość życia w klatce, życia na pokaz. Mąż, nie znoszący sprzeciwu i wyrażania własnego zdania przez małżonkę, kontroluje ją nieustannie i czasami się zapomina. O czym świadczą liczne siniaki na ciele kobiety. Kobieta postanawia uciec od tego „złotego” życia. Planuje ucieczkę. Jakie są szanse na realizację jej pomysłów?
Eva ma za sobą trudną przeszłość. Wyrzucona z uczelni za produkcję narkotyków zaczyna pracować dla bossa narkotykowego. Produkuje dla niego tabletki szczęścia. Zarabia mnóstwo pieniędzy, które odkłada na przyszłość, ale odczuwa w życiu wielką pustkę. Chce zerwać z tym zajęciem, ale wyzwolenie się z rąk mafii nie jest łatwe, o ile w ogóle jest możliwe. Kobieta również postanawia zniknąć, rozpocząć nowe lepsze życie.
Pewnego dnia drogi życiowe kobiet się schodzą. Mają jeden cel, uciec i zmienić swoje dotychczasowe życie. Na lotnisku zamieniają się biletami i Claire poleci jako Eva do Oakland, a Eva do Puerto Rico jako Claire. Okazuje się, że samolot którym leciała Eva ulega katastrofie, której prawdopodobnie nikt nie przeżył. Ta dramatyczna sytuacja rozpoczyna lawinę niespodziewanych wydarzeń, zapierających dech w piersiach i wywołujących dreszczyk emocji. Będzie się wiele i szybko działo, nie będziecie mieli chwili wytchnienia i spokoju. Ale przecież o to chodzi w prawdziwym thrillerze …
„Żadna z nas nie mogła przewidzieć, jak to się skończy. My tylko wymieniłyśmy się biletami. Nie planowałam jechać do jej domu i wkraczać do jej życia. Niezależnie od tego, w co właśnie wdepnęłam, zrobiłam to na własne życzenie”.
Ostatni lot to hipnotyzująca opowieść o marzeniach, probie zmiany dotychczasowego życia i poszukiwaniu szczęścia. Często życie w dostatku okazuje się prawdziwą pułapką, z której trudno się uwolnić. Pieniądze, sława i władza nie dają pełni szczęścia. W żaden sposób nie zastąpią miłości, przyjaźni, spokoju i codziennej radości. Są ułudą, która wiele osób utwierdza w przekonaniu, że wszystko i wszystkich można kupić. Nic bardziej mylnego. Ale ta historia skłania też do refleksji i odpowiedzi na pytanie, czy tak naprawdę znamy osobę, z którą żyjemy pod jednym dachem? Czy jesteśmy pewni, że z jej strony nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo?
„Wszystko, czego kiedykolwiek chciałaś, jest po drugiej stronie strachu”.
Julie Clark stworzyła obraz dwóch niezależnych i odważnych kobiet, które postanowiły zawalczyć o swoją przyszłość. Podjęły życiową i trudną decyzję i postawiły wszystko na jednej szali. Czy się opłaciło? Przekonajcie się sami. Kreacja bohaterek bardzo realna i rzeczywista, nie są w żaden sposób wyidealizowanymi bohaterkami. Bardziej do siebie przekonała mnie Eva ze swoją trudną i traumatyczną przeszłością, z życiem z przeszkodami i oddechem przestępców na plecach. Ale obie bohaterki wyzbyły się uprzedzeń, życia w luksusie i postanowiły odważnie i z optymizmem spojrzeć w przyszłość.
„Życie jest długie – powiedziała wreszcie. Wiele rzeczy może się popsuć, ale nadal jest czas, żeby je naprawić”.
Groza, tajemniczość i mroczny klimat przeniknęły każdą stronę tej niesamowitej powieści. Ogromne ilości zwrotów akcji, nieokrzesany dynamizm i intrygujące sytuacje zawładnęły mną od samego początku. Nie mogłam, ale i nie chciałam się otrząsnąć, tak było mi sielsko. Zakończenie wbija w fotel i unieruchamia czytelnika na czas lektury. Ta powieść jest niebezpieczna. Bliższy kontakt z nią grozi wybuchem emocji. Zalecana powściągliwość i delikatność.
Polecam z przekonaniem, że czas z nią spędzony nie będzie stracony, a wręcz przeciwnie, wzbogaci was w nowe ekscytujące przeżycia i wrażenia, z których przez długi jeszcze czas nie będziecie mogli się otrząsnąć.