Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lubisz mnie zadawane", znaleziono 3

Byli malkontenci, którzy twierdzili, że teksty generowane przez boty pozbawione są pierwiastka twórczego i ludzkich emocji. Wskazywali na wady prozy tworzonej przez sztuczną inteligencję, a zwłaszcza poezji, nazywając powstałe utwory przypadkowym zbiorem fraz, którym ludzki umysł przypisuje sensy i emocje, których tam nie ma. Dzieje się to na takiej samej zasadzie, jak dopatrywanie się w przypadkowym układzie skał na Marsie rysów ludzkiej twarzy albo dostrzeganie pięknego obrazu w plamie oleju na kałuży.
Rudolf nie odmawiał racji krytykom literackim czy malarskim, ale zadawał sobie pytanie, czy to cokolwiek zmienia. Nie znał się wprawdzie na poezji i nie widział różnicy między wierszem ułożonym przez człowieka a wierszem ułożonym przez maszynę, obydwa były dla niego przypadkowym zbiorem fraz, ale lubił prozę i według jego oceny proza tworzona przez sztuczną inteligencję nowej generacji nie była gorsza od tego, co tworzyła większość ludzi, nie wyłączając pisarzy.
Wiedząc o tym, jak szybko nudzi się sam seks, choćby najbardziej wymyślny, Rudolf naciskał na włączenie w zakres funkcjonalności botów umiejętności generowania opowieści, którą nazywał funkcją Szeherezady. Miał rację. Boty z funkcją Szeherezady cieszyły się większym powodzeniem i dłużej były z klientami.
Nigdy nie lubiła tej drogi, nawet w najlepszą pogodę. Diabelski Korytarz prowadził przez środek lasu i wysokie buki i jodły rosnące na poboczach nadawały jej przytłaczający, ponury charakter.
Cała Polska to jest taka bouillabaisse, taki bigos, że czasem można to znienawidzić. Rasowo Słowianie, kulturalnie łacińscy, z temperamentem bizantyjskim (polski bizantynizm, czyli buntownicza czołobitność nadawałaby się do osobnego studium), intelektualnie mieszanina niemiecko-francuska z powiewami do Rosji – jakiś piekielny konkokt, w którym my sami gubimy się bardzo często.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl