“Kiedy ułożyła jakoś włosy i przeglądała się w lustrze, zaśpiewała piosenkę. Śpiewała chórem. Nie, oczywiście nie chórem ze swoim odbiciem w lustrze, ponieważ taka bohaterka wcześniej czy później zacznie śpiewać w duecie z panem Błękitnym Ptakiem i innymi leśnym stworzeniami, a wtedy nie ma już innego sposobu niż miotacz ognia.”
“Walczyk to silny narkotyk: ciepłe struny wiolonczeli osnuwają dźwięk fletu, jest coś silnie erotycznego w tym duecie instrumentów, które splatają się, choć każdy gra własny temat, swoją własną frazę, jak gdyby harmonia była dokładnie wyliczoną odległością, silnym związkiem, a zarazem - dystansem nie do przebycia, sztywnością, która nas ze sobą spaja, a jednocześnie nie pozwala nam sie do siebie całkowicie zbliżyć.”