Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pana lato i osoby", znaleziono 2

- Jak się w Panu rodzi wyrozumiałość?
- A co pan ma na myśli?
- Wiadomo, że w aktach Służby Bezpieczeństwa znalazł pan nazwiska dwustu sześćdziesięciu trzech osób, w tym przyjaciół, którzy na pana donosili. Postanowili państwo z żoną nie ujawniać tych nazwisk i w żaden sposób nie odpłacać tym ludziom. Skąd ta wyrozumiałość?
- To dlatego - odparł bez zastanowienia Pavel Kohout - że jestem pisarzem.
- To ma znaczenie?
- Pisarz musi widzieć nie tyko czyn człowieka, o którym pisze. Pisarz musi widzieć życie tego człowieka dwadzieścia lat przedtem i dwadzieścia lat potem. Musi widzieć jego pradziadków, dziadków, rodziców, dzieci, wnuki i prawnuki. Musi go widzieć przed jego narodzeniem i po jego śmierci. Wtedy wszystko rozumie.
To, co powiesz, niczego nie zmieni. - Może zmieni pana myślenie. - Prawdę mówiąc. w ogóle o tym nie myślę. może jestem trochę ciekaw – przyznał szczerze. – To wszystko. - Dlatego właśnie powinien pan wiedzieć. Przynajmniej zmieni tyle, że nie będzie pan już ciekaw, bo będzie pan wiedział. Wysunęła rękę z jego dłoni. Ten gest, ton i te słowa wydały mu się podbarwione ironią. - Tak, miałam zamiar zostać prostytutką, gdy tam szłam. Nawet sobie myślałam, że jeśli ktoś taki, jak na przykład pan, będzie się tym gorszył, to trudno. Zarabiać sprzątaniem, jak robiłam w szkole, nie udałoby mi się; studia medyczne są zbyt czasochłonne. Wolę tak zarabiać, niż nie zostać lekarzem, myślałam. Wtedy po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że mogę nie zostać lekarzem, że tak się może stać. One, te dziewczyny, wyrzuciły mnie ze swego terenu. Zorientowały się bardzo szybko, po co przyszłam. Nie zostałam prostytutką tylko przez przypadek. Zamilkła na chwilę. Gdy znów zaczęła mówić, ton głosu miała łagodniejszy. - Nie wiem, czy zrobiłabym tak jeszcze raz, ale wtedy zrobiłam i to się liczy. To właśnie chciałam panu powiedzieć. Potem spotkałam Poradnego. Ale to też była prostytucja. Płacił mi tyle, że szybko uzbierałam na pokrycie kolejnego semestru. Milczał. Mówi, jak prokurator, pomyślał. Zimno, ostro, bez cienia współczucia, jakby o kimś obcym, nie o osobie. Oryginalny sposób spowiedzi.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl