Rok temu wlazłem na drabinkę, ściągnąłem krzyż, wydłubałem obcęgami gwoździe, zdjąłem Pana Jezusa z krzyża, zabandażowałem mu ręce i nogi, i położyłem...
Jones uśmiechnął się niczym jowialny Święty Mikołaj z supermarketu. - Zaczekam na Pana w samochodzie panie Crane.