Dosłownie to może nie, ale czasami skończę coś czytać i wrażenie, jakie wywarła na mnie dana lektura zostaje ze mną na długo i ,,ciągnie się cieniem''...
Dane wrażliwe można bowiem czytać jako wnikliwe studium głupoty, jako studiom bezradności lub jako poradnik genialnego manipulatora.