"Żyjemy w czasach kobiet" - wywiad z Elisą Rocher

Autor: Katarzyna Załęska ·3 minuty
2021-12-30 2 komentarze 11 Polubień
"Żyjemy w czasach kobiet" - wywiad z Elisą Rocher

Jej pierwsze opowiadanie zostało opublikowane dzięki wygranej w konkursie, ale ta historia ma swój początek dzięki pewnej księgarni. Autorka świetnie ocenianej powieści "Koło ratunkowe", która dopiero się rozkręca. Zapraszamy na wywiad z Elisą Rocher.

 

Zadebiutowała Pani opowiadaniem w zbiorze „Płonąca rzeka”. Jaka była Pani droga do tej pierwszej publikacji?

 

Zaczęło się bardzo niepozornie i całkiem znienacka, gdyż od krótkiego tekstu na urodziny jakiejś księgarni. I chociaż od lat pragnęłam pisać, to dopiero wtedy poczułam, że mogę to robić. Wtedy też zaczęłam się interesować pisaniem na poważnie, napisałam na konkurs opowiadanie „W miłosnej sieci”, które znalazło się w antologii „Płonąca rzeka”.

 

Oprócz dwóch wydanych „papierowo” książek, ma Pani na koncie kilka publikacji online. Gdzie można je przeczytać?

 

Napisałam kilka opowiadań, które opublikowałam na platformie wattpad, w miejscu, w którym każdy może zamieścić swoją twórczość. To tam zaczynałam pisać, uczyć się i rozwijać. Historie tam opublikowane zostawiam w takiej formie w jakiej powstały, abym mogła śledzić progres twórczości.

 

 

O Pani bohaterkach pisze się, że są silne, walczące o swoje. Czy mają one swój pierwowzór w rzeczywistości? Czy inspiruje się Pani osobami ze swojego otoczenia?

 

Lubię myśleć o swoich bohaterkach jako o twardych babkach, które nie boją się walczyć o siebie i o swoje wartości. Żyjemy w czasach kobiet. Możemy robić wszystko, co tylko zapragniemy. Pisze o nich, gdyż chcę, aby moje czytelniczki wiedziały, że też mogą być kim chcą, mogą osiągnąć, to czego pragną i nie muszą dostosowywać się do życzeń innych ludzi. Moje bohaterki nie mają wzorca w rzeczywistości, ale na pewno są esencją kobiet, które znam. Inspiruję się nie tylko osobami, ale i wydarzeniami, sytuacjami, problemami.

 

A skąd pomysły na fabułę? Czy jest w nich zawarta nutka prawdziwej historii, czy to 100% fikcja literacka?

 

Chciałabym mieć tak barwne życie, jak moi bohaterowie. Mam nadzieję, że kiedyś i mnie spotka taka przygoda, ale jak do tej pory są to jedynie wytwory mojej wyobraźni. Pojawiają się nagle, podczas zwyczajnych czynności na przykład zmywania, gotowania czy sprzątania. Zazwyczaj jakaś rzecz, słowo czy sytuacja wyzwala wyobraźnię, która sama prowadzi historię, aż powstanie pomysł, który świadomie rozwijam. Nigdy nie jest tak, że historie są tylko fikcją. Nieraz korzystam z własnego doświadczenia, z sytuacji które mnie spotkały, dzięki temu fikcja staje się bardziej realna, prawdziwa.

 

 

„Koło ratunkowe” to Pani najnowsza książka i jednocześnie pierwsza samodzielna publikacja. Jak wrażenia po premierze?

 

Bardzo pozytywne, ale też takich się spodziewałam :) „Koło...” jest bardzo fajną, zabawną historią, idealną na poprawę nastroju, która przeniesie nas w letnie, beztroskie klimaty. Dostaję bardzo dużo wiadomości od zachwyconych czytelników. Często pytają się o kolejną cześć przygód Zosi i Kapitana, albo chcą wiedzieć, jak potoczą się losy Lucii. Bardzo to miłe i budujące.

 

Czy czyta Pani recenzje?

 

Oczywiście, że czytam. Fajnie jest poznać opinie czytelników o swoim dziele. Ciekawi mnie, jak postrzegają historię, co według nich było fajne a co nie do końca. Dobrze napisana recenzja, nawet ta negatywna, daje dużo do myślenia i pozwala mi się doskonalić.

 

„Koło ratunkowe” to nie tylko powieść erotyczna, ale też wątek kryminalny. Skąd pomysł połączenia tych dwóch gatunków?

 

Przyszło mi to zupełnie naturalnie. Lubię, gdy w moich książkach dzieje się coś więcej niż sam romans. Dzięki temu historia zyskuje, jest ciekawsza i możemy poznać bohaterów nie tylko w kontekście romantycznym.

 

Jakie są Pani dalsze plany?

 

Mam ogrom pomysłów, które w najbliższym czasie chcę przenieść na papier. Teraz skupiam się na historii świątecznej, którą zechcę skończyć w styczniu. Mam pomysł na dwie kolejne książki, bardziej egzotyczne, które przeniosą nas do zupełnie innego świata :) Jeszcze dużo przede mną i nie mogę się doczekać, aż podzielę się moimi historiami z innymi.

× 11 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@Anna30
@Anna30 · prawie 3 lata temu
Twórczości tej autorki tej nie miałam okazji poznać, ale kto wie.
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 3 lata temu
Ja bym pragnęła żyć w czasach człowieka inteligentnego.