Adam Asnyk
Zostań fanem autora:
× 1

Adam Asnyk

Autor, zmarł w 1897 (żył 58 lat) 31 czytelników
8.5 /10
30 ocen z 16 książek,
przez 23 kanapowiczów
Urodzony 11 września 1838 roku w Polsce (Kalisz)
Adam Prot Asnyk ps. Jan Stożek, El...y – polski poeta i dramatopisarz; w czasie powstania styczniowego członek Rządu Narodowego. Adam Asnyk pochodził z rodziny szlacheckiej. Był synem Kazimierza, powstańca listopadowego, który po odbyciu zesłania osiedlił się w Kaliszu i zajął się handlem skórami (na czym dorobił się dużego majątku), i Konstancji z Zagórowskich. Po ukończeniu Wyższej Szkoły Realnej w Kaliszu studiował w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie (1856), w Akademii Medyko-Chirurgicznej w Warszawie (1857–59) oraz na uniwersytetach we Wrocławiu (1859–60), gdzie działał w Towarzystwie Literacko-Słowiańskim, Paryżu (1861) i Heidelbergu (1861–62). Brał udział w ruchu spiskowym; w 1860 roku został aresztowany i uwięziony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. W powstaniu styczniowym był członkiem tzw. wrześniowego Rządu Narodowego. W latach 1864–67 przebywał za granicą, w 1866 uzyskał doktorat z filozofii w Heidelbergu. W styczniu 1882 został wydawcą krakowskiego dziennika Reforma, przemianowanego w listopadzie tego roku na Nową Reformę, której redaktorem odpowiedzialnym był od grudnia 1889 do stycznia 1895. Od 1884 był radnym miejskim w Krakowie. W 1889 został posłem do galicyjskiego Sejmu Krajowego. W 1890 uczestniczył w sprowadzeniu z Paryża prochów Adama Mickiewicza. Był jednym z organizatorów Towarzystwa Szkoły Ludowej w Krakowie (1882). Podejmował wyprawy wysokogórskie w Tatry – był jednym z pierwszych członków Towarzystwa Tatrzańskiego. Wiele podróżował po Europie. W 1888 odbył podróż do Włoch, na Sycylię, Maltę i północne brzegi Afryki, zakończoną w Marsylii. W 1894 odbył podróż na Cejlon i do Indii. Pochowany na Skałce w Krakowie.

Książki

Z pomocą twojej miłości
Z pomocą twojej miłości
Adam Asnyk
Seria: Miłość w Poezji - Poezja w Miłości

Zbiór wierszy o miłości

Cytaty

Między nami nic nie było! Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych, Nic nas z sobą nie łączyło Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Jednego serca! tak mało! tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Coby przy moim miłością zadrżało: A byłbym cichym pomiędzy cichemi
Daremne żale – próżny trud, Bezsilne złorzeczenia! Przeżytych kształtów żaden cud Nie wróci do istnienia. Świat wam nie odda, idąc wstecz,
"Miejcie nadzieję!. Nie tę lichą, marną Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno Przyszłych poświęceń w duszy bohatera. Miejcie odwagę!. Nie tę jednodniową, Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska, Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska. Miejcie odwagę. Nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża, Lecz tę, co sama niezdobytym wałem Przeciwne losy stałością zwycięża. Przestańmy własną pieścić się boleścią, Przestańmy ciągłym lamentem się poić: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystało w milczeniu się zbroić. Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje I przechowywać ideałów czystość; Do nas należy dać im moc i zbroję, By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość" oraz w cudownym wykonaniu Pana Jacka Wójcickiego: http://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl