Cytaty Brent Weeks

Dodaj cytat
Niektórzy ludzie nie radzą sobie z mocą, z władzą. Niektórzy ludzie wydają się przyzwoici, dopóki nie dasz im niewolnika, bo wtedy okazują się tyranami, biją go i gwałcą. Władza to próba. Wszelka władza i moc to próba.
-No jasne, to jeden z pierwszych flirtrów infantylnego umysłu z egoizmem. Bez obrazy.
-Nie ma sprawy.
I tak nie mam pojęcia, co właśnie powiedziałeś.
Przyduszony pies potulnieje, ale wilka ogarnia szaleństwo.
Kiedy piasek przesypuje się w klepsydrze, zwłoka w wymierzaniu sprawiedliwości jest równie zła jak niesprawiedliwość.
Może kiedy rodzisz się na szczycie góry, możesz udawać, że góra się nie liczy, ale ci,którzy się na nią wspinają i ci, którzy rodzą się u jej podnóża i nigdy się nie wespną, wiedzą swoje.
Chwile piękna pozwalają nam przetrwać godziny brzydoty.
Dopóki na własne oczy nie zobaczysz wroga martwego, zawsze zakładaj, że nadal żyje.
Lepiej dwa razy się zastanów, zanim posłużysz się przeciwko komuś jego sumieniem. Bo może się okazać, że go wcale nie ma.
Wariaci zwykle wierzą w to, co robią. To czyni ich potężnymi.
Kiedy przeklina wywłoka, świat nawet tego nie słyszy. Kiedy przeklina maga, świat drży.
Przysięga jest miarą człowieka, który ją składa.
Za bardzo cię kocham, żeby pozwolić ci dalej czynić zło, nie tylko przez wzgląd na twoje ofiary, ale przez wzgląd na ciebie.
Jeśli możemy być kimkolwiek, to kim jesteśmy?
Człowiek, który odrzuca esencję swojego istnienia, to człowiek, który drąży dziury w kielichu swojego szczęścia.
Wybierasz, w co wierzysz, i żyjesz z konsekwencjami.
Czasem łatwo jest kochać, ale trudno przyjąć miłość.
Przysięga, której dotrzymujesz, kiedy ci to pasuje, to żadna przysięga.
Zabójcy mają cele. Siepacze mają truposzy.
Ciężar bycia przywódcą - dokonywanie wyborów, kiedy żadna z możliwości nie jest dobra.
Sama siebie pokonałaś.
Zapomniałem już, jaka to frajda umierać.
Szczęście nie jest dla morderców.
Solon miał gulę w gardle, która mu przypominała, jak dobrze było mieć towarzyszy. Nawet kłótnie z Dorianem i Feirem były lepsze niż spokój bez nich.
Moja trzecia żona jest odpowiedzią na modlitwy poprzednich dwóch.
Niech to szlag, dlaczego piersi są takie intrygujące?
Miłość to coś kruchego i przekupnego.
Jak to jest, mój kroczący w cieniu przyjacielu, że nie obawiamy się snów? Tracimy przytomność, tracimy kontrolę, dzieją się rzeczy, do których nie stosuje się żadna logika ani oczywiste zasady. Pojawiają się przyjaciele i zmieniają się w obcych. Otoczenie przekształca się nagle, a my rzadko to kwestionujemy. Nie boimy się snów, ale boimy się szaleństwa, a śmierć nas przeraża.
Łzy zaczęły płynąć, a Kylar wiedział tylko, że to były łzy straty. Stracił mistrza, stracił dziewczynę, dla uratowania której zdradził mistrza; stracił córkę mistrza. Stracił swoję szansę na spokojne życie. Łagodny zielarz! To było słodkie złudzenie, możliwe, ale mimo wszystko słodkie. Kylar był samotny i miał już dość samotności.
Dlaczego kobiety zawsze uważały, że rozmowa o problemie go rozwiąże? Niektóre sprawy były jak trupy. Gorące powietrze sprawiały tylko, że gniły, psuły się i zarażały swoją chorobą wszystko wokół. Lepiej je pochować i zostawić w spokoju.
Kiedy [Dorian] klęczał, najwyraźniej gotowy modlić się w czasie ciężkiej próby, która go czekała, Solon poczuł zazdrość. Tym razem nie zazdrościł Dorianowi mocy, ani rodowodu, ani prostej, pokornej prawości. Zazdrościł mu pewności. Świat Doriana był bardzo oczywisty. [...] W świecie Doriana wszystko miało swoje miejsce. Istniała hierarchia. Rzeczy pasowały do siebie. Nawet człowiek o tak rozległych mocach jak Dorian mógł zachować pokorę, ponieważ wiedział, że byli tacy, którzy znajdowali się daleko ponad nim, nawet jeśli nigdy żadnego z nich nie poznał. Dorian mógł nazwać zło bez strachu i urazy. Potrafił powiedzieć bez nienawiści, że ktoś wyrządził jakieś zło albo mu służył. Solon nie znał nikogo takiego.