Cytaty Agatha Christie

Dodaj cytat
Kobiety bez trudu przyjmują zięcia do grona rodziny, ale rzadko się zdarzy, żeby kobieta uważała synową za córkę.
No cóż, my kończymy się dzisiaj. Sens i cel, który nasze istnienie kiedyś miało, przeżył się.
Śmierć nie miała sensu, jeśli zmarły wciąż żył w myślach innych ludzi.
Prawda rzadko popłaca. Ale pozwala nam oszczędzić wiele czasu, a szczególnie mnóstwa obłudnych słów.
Mężczyzna wybiera sobie żonę i jego obowiązkiem jest opiekowanie się nie do śmierci. Jej śmierci albo jego.
Świadomość, że się okaleczyło innego człowieka jest największym ciężarem, jaki można dźwigać w życiu.
Prawda ma tę właściwość, że wypływa na wierzch.
Człowiek musi odważnie patrzeć prawdzie w oczy. Bez takiej odwagi życie nie ma dla niego wartości.
Uczciwość często przysparza wiele bólu i zmartwień.
Nie wolno budować życia na kłamstwie tylko dlatego, że chce się wierzyć w to, a nie w co innego.
Najwięcej krzywdy w życiu robią nam ludzie, którzy chronią nas przed rzeczywistością.
Jak to dobrze czasami, że nie zna się swej przyszłości.
Pobyt na wyspie ma w sobie coś magicznego, coś ze świata fantazji. Jest się tu w jakimś własnym świecie, odciętym od otaczającej rzeczywistości. W świecie, z którego można już nigdy nie wrócić.
Ale żaden artysta – teraz już wiem – nie zadowoli się samą sztuką. Potrzebny mu jest jeszcze aplauz.
Łatwiej uwierzyć w kłamstwo niż w prawdę.
Zwycięstwo przynosi równie katastrofalne skutki jak klęska.
"Nienawistnicy" tworzą mniejszość, nieliczną mniejszość- lecz jak to się zwykle dzieje z mniejszościami, o wiele dotkliwiej zaznaczają swoją obecność.
W życiu ma się dwie kategorie przyjaciół. Do pierwszej zaliczają się ci, którzy pochodzą z twojego otoczenia i z którymi wspólnie się coś robi. Przypominają staromodnego tanecznego węża- przychodzą i odchodzą z twojego życia, a i ty przychodzisz i odchodzisz z ich życia. Jednych pamiętasz, innych zapominasz. Druga kategoria obejmuje przyjaciół z wyboru- nie bywa ich zbyt wielu- których łączy prawdziwe wzajemne zainteresowanie i którzy zazwyczaj pozostają przy tobie przez całe życie, jeśli tylko pozwolą na to okoliczności.
- (...) to by mu złamało serce.
- Niech pani nie wierzy w takie rzeczy - stwierdziła Katarzyna surowo. - Serca nie są aż tak delikatne
-Wyobraź sobie, Hastings, że siedząc tutaj słyszysz, że drzwi wejściowe najpierw się otwierają, by po chwili się zamknąć. Co byś pomyślał?
- Że ktoś wszedł do domu.
- Tak, ale na każdą sprawę można patrzeć z dwóch różnych punktów widzenia. Ktoś wyszedł, ktoś wszedł - to całkiem różne rzeczy, Hastings. Jeśli jednak wyciągnąłeś niewłaściwy wniosek, po pewnym czasie spostrzegasz, że coś się nie zgadza i zaczynasz rozumieć, że byłeś w błędzie.
Podziwiam zbrodnię doskonałą, tak jak podziwiam wspaniałego, krwiożerczego tygrysa. Stojąc na zewnątrz jego klatki. Nie wejdę do środka.
Jeśli zatem zamierza się kłamać, równie dobrze można wymyślić kłamstwo artystyczne, romantyczne, kłamstwo przekonywające!
Co za cudowne zrządzenie natury, że każdy mężczyzna, jakkolwiek byłby zewnętrznie niepociągający, znajduje kobietę, która go wybiera.
Serce kochającej kobiety zdolne jest wszystko wybaczyć.
Ludzie poznają się tylko w małżeństwie. Jeśli nie ma związku legalnego, ludzie są o wiele ostrożniejsi. Muszą sobie stale wzajemnie powtarzać, jacy to oni są szczęśliwi ze sobą. Muszą się usprawiedliwiać. Wtedy nie wolno się kłócić. Małżeństwom zaś, jak zaobserwowałam, awantury sprawiają po prostu przyjemność. No i te przeprosiny potem.
Przypuszczam - powiedziała panna Marple - że w tym czasie już definitywnie przekroczył granicę między normalnością a szaleństwem.
Jutro będzie tu wielki festyn, a jedną z atrakcji ma być Polowanie na Mordercę. Będzie oczywiście Ofiara. Tropy. I Podejrzani. Takie klasyczne typy, wie pan: Wamp, Szantażysta, Młodzi Kochankowie, Posępny Lokaj i tak dalej. Po zapłaceniu pół korony za wstęp ogląda się pierwszy Trop, a potem trzeba znaleźć Ofiarę, Narzędzie Zbrodni oraz powiedzieć, kto jest Sprawcą i wskazać Motyw.
Mitchell zostawił pasażerkę w spokoju tak długo, jak to tylko było możliwe. Na pięć minut przed lądowaniem w Croydon stanął przy niej i pochylił się. - Pardon, madame, pani rachunek. Położył z szacunkiem rękę na jej ramieniu. Nie zbudziła się. Nacisnął silniej i delikatnie potrząsnął, ale jedynym rezultatem było niespodziewane osunięcie się ciała w dół fotela. Mitchell pochylił się nad nią, a następnie wyprostował z pobladłą twarzą…
Proszę dużo jeść, wysypiać się porządnie i starać się żyć, tak jak żyją rośliny.
Wie pan co? Trochę się boję… - Ma pani na myśli sprawę anonimów? - Tak, bo wie pan… to by znaczyło… to musi znaczyć… - przerwała pogrążając się w myślach i mrużąc oczy. Potem powiedziała wolno, jak ktoś zaabsorbowany rozwiązywaniem jakiegoś trudnego problemu: - Ślepa nienawiść… tak! Ślepa nienawiść! Ale nawet człowiek ślepy może przez przypadek trafić kogoś w samo serce. A co się wtedy stanie, proszę pana?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl