Joanna Kupniewska
Zostań fanem autorki:
× 1

Joanna Kupniewska

Autorka, 52 lata 16 czytelników
7.7 /10
19 ocen z 5 książek,
przez 16 kanapowiczów
Urodzona w 1971 roku w Polsce (Choszczno)
Z zawodu fizjoterapeutka, rehabilitantka w szpitalu w Choszcznie. Pasjonatka jazdy konnej. Zadebiutowała powieścią obyczajową Dysonanse i harmonie. W jej twórczości odnaleźć można dużą dawkę humoru.

Książki

Trzy światy
Trzy światy
Joanna Kupniewska
8/10

Trzy kobiety, trzy osobowości, trzy historie. I jeden adres. Trzy kobiety w różnym wieku, o odmiennych temperamentach i przeciwstawnych poglądach. Dzieli je wszystko, łączy wspólna kamienica. Salome...

Dwie twarze królowej
Dwie twarze królowej
Joanna Kupniewska
8.2/10

Solidna dawka wiedzy historycznej podana w rozweselającej pigułce Zosia, studentka medycyny, jest zafascynowana parapsychologią. Praktykuje jogę, wnikliwie czyta horoskopy i marzy o tym, by poznać s...

Dysonanse i harmonie
2 wydania
Dysonanse i harmonie
Joanna Kupniewska
8.7/10

Dysonanse i Harmonie to pełna humoru i ciętego dowcipu powieść o dążeniu do realizacji marzeń i przemianach, jakie dosięgają każdego z nas, pod wpływem życia w zgodzie i obok natury. Książka opowiada...

Gdy bóg zmrużył oczy
Gdy bóg zmrużył oczy
Joanna Kupniewska
7.5/10

Czy koniec świata może być początkiem nowego życia? Gdy Beata po wypadku samochodowym trafia do szpitala, ma wrażenie, że całe jej życie legło w gruzach. Już nigdy nie stanie na nogach, nigdy nie pocz...

Rozum kontra serce
Rozum kontra serce
Joanna Kupniewska
6/10

Anna jest twardo stąpającą po ziemi, bezkompromisową policjantką. Singielka z wyboru, dzieli mężczyzn na przyjaciół, wrogów i ewentualnych partnerów na jedną upojną noc. Co się stanie, gdy jednorazowy...

Cytaty

Biały domek, z jednej strony porośnięty bluszczem, drewniany płot, zza którego wystają malowniczo badyle po przekwitniętych słonecznikach, a za płotem łąka i las. I wiesz, że wiatr w gałęziach naprawdę wygrywał prawdziwą muzykę? Wystarczyło się wsłuchać, a wśród złotych i czerwonych liści brzmiały rapsodie, i sonaty, i walce… A gdy do chóru włączył się jakiś dzięcioł, to nawet marsze.
Wiem za to, że żadna relacja nie utrzyma się bez prawdy i zaufania.
Czasem wystarczy tak niewiele, żeby zyskać tak wiele.
Owszem, jest świetnie skrojony, lecz stylista, który go skroił, zaprojektował pewnie również komżę dla Urlicha von Jungingena!

Komentarze