Lukrecja przeniosła się bliżej kominka i zapatrzyła w ogień. Markiz tymczasem wyciągnął z kieszeni prezent dla swej narzeczonej - pierścień wysadzany diamentami. - Jestem zaszczycony, ze zgodziłaś się...
Podziel się pierwszym cytatem autora z innymi Kanapowiczami!