Cytaty Ludka Skrzydlewska

Dodaj cytat
Ta dziewczyna traktuje życie tak, jakby za każdym rogiem czekało na nią coś dobrego. Jest wiecznie uśmiechnięta, zawsze pozytywna, nawet gdy ze zranioną nogą spędzała ze mną czas na mrozie w tamtej chacie, nie narzekała ani słowem. Jest w niej coś takiego... Przez co nie da się jej nie uwielbiać.
Z jakiegoś powodu to boli. Chciałabym, żeby ktoś kiedyś postawił mnie na pierwszym miejscu. Żebym dla kogoś była na tyle istotna, by warto było zaryzykować inne rzeczy dla relacji ze mną. Może kiedyś znajdę kogoś takiego.
Teraz, przez tych kilka krótkich chwil, mam wrażenie, że na tym świecie istniejemy tylko my. Jesteśmy tylko my i moje łóżko, moja sypialnia, ten niewielki, zamknięty świat, w którym wszystko jest w porządku, w którym możemy sobie ufać, kochać się i nie myśleć o konsekwencjach.
Nie patrzyłabym, gdyby mi się nie podobało. Chociaż pewnie nie powinnam ci tego mówić, na pewno słyszysz to wystarczająco często.
Walczę o swój dom, Saint. Nie twierdzę, że mi się to podoba, bo w przeciwieństwie do ciebie nie lubię takich gierek. Ale i tak z nich nie zrezygnuję, bo chodzi o coś, co jest dla mnie najważniejsze na świecie.
Jej słowa sprawiają, że znowu zaczynam się śmiać. Mari jest słodko szczera. Z góry wróży porażkę, więc chce mi ją osłodzić odrobiną pomocy, bo uważa, że to i tak nie zrobi różnicy. To się jeszcze zdziwi.
Nie potrafiła mi odmówić, co musi oznaczać, ze ma wobec mnie też jakieś głęboko ukryte ciepłe uczucia, być może pozostałości z czasów, gdy się przyjaźniliśmy, i chyba to właśnie sprawia, że czuję się... jak ostatni dupek.
Powinienem jej nienawidzić, a jednak z jakiegoś powodu wciąż szukam z nią kontaktu, pragnę jej aprobaty, jej zainteresowania. To bez sensu, bo ostatecznie i tak złamię jej serce, ale nie potrafię się powstrzymać.
Kocham ją zupełnie jak moją biologiczną mamę, ale nigdy nie nauczyłam się mówić do niej inaczej niż po imieniu, a ona nie ma nic przeciwko. Jest dla mnie rodzicem, jak i przyjaciółką, więc to chyba pasuje.
Przymykam oczy i powoli liczę do dziesięciu. Wszystko będzie dobrze. Na pewno nie umrę przed własnym pensjonatem podczas próby przystrojenia go z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Nie ma takiej opcji. To byłoby zbyt mroczne nawet jak dla mnie.
Sama nie wiem, co my­śleć o tym, co się mię­dzy nami dzie­je. Kiedy to trwa, mam ocho­tę wdep­nąć pedał gazu i nie spraw­dzać, czy ha­mul­ce w ogóle dzia­ła­ją. Potem jed­nak przy­cho­dzą chwi­le zwąt­pie­nia takie jak ta, kiedy się za­sta­na­wiam, do czego to wszyst­ko wła­ści­wie dąży. Czego Igor ode mnie chce?
Znajduje się tak blisko, że mogę dostrzec ciemniejsze obwódki wokół jego tęczówek i czuję jego oddech na policzku. Patrzę na niego, a moje serce wali jak oszalałe. Nie mam pewności, czy ten facet nie zrobi mi krzywdy, jeśli coś mu się nie spodoba.
Drżę, kiedy przypominam sobie słowa wypowiedziane niskim, lekko zachrypniętym głosem. Ten facet widzi we mnie przedmiot, który może wykorzystać do własnych celów. Robi mi się niedobrze, gdy to do mnie dociera.
Na języku czułam gorzki smak rozczarowania, postanowiłam więc wyrzucić tego palanta z myśli i zrobić coś pożytecznego. Skoro Wes chciał się spotykać tylko na szybki numerek - no dobrze, może i nie był on taki szybki - a potem wracać do siebie, nie widziałam problemu.
Kiedy wybierałam to miejsce, nie wiedziałam jeszcze, że jest tak obrzydliwie idealne. FBI dało mi kilka opcji do rozważenia, a ja nie zastanawiałam się nad nimi długo. Jak zwykle po prostu zdałam się na intuicję. Wybrałam w ciemno, a potem trochę tego żałowałam.
Czułam się trochę jak nastolatka, wbrew swojej woli wyrwana przez rodziców z rodzinnego domu i środowiska, które znała,, i zmuszona do przeprowadzki na drugi koniec kraju.Tylko, że nie byłam nastolatką, nie miałam rodziców i zamierzałam wrócić do Nowego Jorku tak szybko, jak to będzie możliwe. No i w wieku dwudziestu ośmiu lat wiedziałam już, że nie ma sensu wściekanie się na coś, na co nie miałam wpływu.
Kocham Cię tak,że to aż boli i aż się tego boję. Nie jestem... Do tego przyzwyczajony, wiesz? Do troski o drugą osobę aż do tego stopnia. Więc wybacz mi, jeśli... Jeśli zrobię coś nie tak. Po prostu nie wiem jeszcze, jak to się robi.
"Nie chcę myśleć o tym, co będzie później , bo liczy się tylko tu i teraz"
- Na pewno zapytam, jak długo chodziłeś w pieluchach – mruknęłam, ale Ryan dosłyszał. - Lepiej zapytaj, ile dziewczyn poderwałem w podstawówce. – Mrugnął do mnie. –To ci da lepszy pogląd na to, kim jestem.
- Niech łączy ich z Vincentem. Zmrozi ich samym milczeniem w słuchawkę.
Proste rzeczy nie stawiają przed nami żadnych wyznań. Czasami warto zaryzykować, żeby zyskać coś więcej.
- I tak mam wobec ciebie dług wdzięczności, który nie wiem, jak spłacę.
Coś dziwnie błysnęło w jego oczach. Nadaremnie usiłowałam sobie wmówić, że to było rozbawienie.
- Myślę, że znajdziemy jakiś sposób, żebyś go spłaciła – odpowiedział szybko.
Potrzebowałam chwili, żeby zebrać myśli. Nie byłam aż tak zdesperowana, żeby brać ze sobą obcego faceta. Ale trochę byłam zdesperowana. I naprawdę potrzebowałam fałszywego narzeczonego.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl