Cytaty Robert A. Heinlein

Dodaj cytat
A do tego kapitan Frankel zgadzał się z nim, uznawał wagę tej porażki i zrugał go! Byłem dotychczas przekonany, że sierżantów się nie beszta. To oni besztają innych, takie jest prawo natury.
W obozie imienia Arthura Currie zawsze i wszędzie poruszaliśmy się biegiem. Nigdy
nie zdołałem dowiedzieć się, kto to był ten Currie, ale pewnie jakiś maratończyk...
Człowiek, który czuje się szczęśliwy, nie leży po nocach bezsennie, zamartwiając się o życie pozagrobowe.
Zresztą nikt się niczego nie domyśli. Jeśli ludzie w ogóle w coś to w to, że kiedy do komputera wpuści się uczciwe dane, to wyjdą uczciwe wyniki. Sam nigdy w to nie wątpiłem, dopóki nie poznałem komputera z poczuciem humoru.
Hiszpański natomiast jest tak melodyjny, że reklama pasty do zębów po hiszpańsku jest dla ucha przyjemniejsza niż najlepsze wersety z poezji angielskiej. (s.257)
To zły znak, gdy ludzie w jakimś kraju zaczynają identyfikować się z pewną grupą. Mam na myśli na przykład grupy rasowe. Lub wyznaniowe. Lub językowe. Jakiekolwiek, które nie są całą populacją zamieszkującą ów kraj. (s.278)
u m i e r a j ą c e kultury zawsze i nieuchronnie odkrywają ludzkie okrucieństwo. Brak szacunku. Zanik uprzejmości. Oto rzeczy bardziej znamienne, niż przemoc, rozpusta i rozruchy. (s.280)
Są ludzie, którzy nie posiadają zbyt wiele, mają jednak coś znacznie cenniejszego, niż pieniądze. Mają szacunek dla samych siebie oraz te niezmiernie rzadko spotykane cechy, jakimi są bezinteresowność i szczerość. (s.208)
Kawałek chleba użyczony komuś w potrzebie zawsze się zwraca. (s.209)
Tchórze zawsze wymachują wielkimi pistoletami. (s.142)
Jeśli koń nie może przeskoczyć przeszkody, należy go zastrzelić. Musisz być tylko konsekwentna, a znajdziesz w końcu odpowiednie zwierzę...chyba że wcześniej zastrzelisz wszystkie konie. To właśnie ten rodzaj obłudnej pseudologiki stosuje większość ludzi zajmujących się polityką. (s.116)
Zdał sobie sprawę, że oprócz niego jest w pokoju inna żywa istota. Z sufitu spuszczał się ku niemu na długiej nitce pająk, którego można by uznać za pradziadka wszystkich pająków. Stwór się kołysał, a Smith obserwował go przyjaźnie i zastanawiał się, czy nie patrzy przypadkiem na gniazdową formę człowieka.
No właśnie! - przerwał przedmówcy, parskając z niesmakiem. - "Ten człowiek!" CZŁOWIEK! Czy nie widzi pan, że on nie jest człowiekiem? - Co proszę? - SMITH NIE JEST CZŁOWIEKIEM! - Ehm. Czy zechciałby pan to wyjaśnić, kapitanie? - Smith nie jest człowiekiem. Jest inteligentną istotą o genach i pochodzeniu ludzkim, ale nie jest człowiekiem. Jest bardziej Marsjaninem niż człowiekiem. Nigdy nie widział istoty ludzkiej, zanim się nie zjawiliśmy. Myśli jak Marsjanin, czuje jak Marsjanin, został wychowany przez rasę diametralnie różniącą się od naszej. Marsjanie, na przykład, są bezpłciowi. Smith nigdy nie widział kobiety
Dawno temu, kiedy świat był młody, żył sobie pewien Marsjanin nazwiskiem Smith. Valentine Michael Smith był równie realny, jak podatki, ale był jedynym w swoim rodzaju.
Znaleziono ENVOYA. Nikt nie przeżył". Drugi meldunek, którego treść wstrząsnęła światem brzmiał: "Mars jest zamieszkany". W trzecim meldowano: "Poprawka do meldunku 23-105. Znaleziono jednego ocalałego rozbitka z ENVOYA".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl