Cytaty T.J. Klune

Dodaj cytat
- Bo zemsta to lekcja, którą dają nam zwierzęta. Bo trudniej okazać miłosierdzie.
- Boją się tego, czego nie rozumieją. A ten strach zmienia się w nienawiść z powodów, których z pewnością sami nawet nie pojmują. Skoro nie rozumieją magicznych dzieci, skoro się ich lękają, to zaczynają ich nienawidzić. Na pewno nie pierwszy raz słyszy pan o czymś takim. Wszędzie tak się dzieje.
Szczerość jest jak broń. Można nią ranić i rozlewać krew. Wallace dobrze wiedział, bo sporo tej krwi miał na swoich rękach, ale teraz było inaczej. Skierował tę broń przeciwko sobie i rozpłatał się od góry do dołu, odsłaniając wnętrze.
Świat lubi postrzegać wszystko jako
czarne albo białe, moralne albo niemoralne. Ale między nimi są odcienie
szarości. A to, że ktoś jest zdolny do nikczemnych uczynków, nie oznacza,
że będzie je popełniał.
(...)choć wszyscy mamy swoją przeszłość, żadna nie jest dokładnie taka sama(...)
- Odwaga jest cnotą - obwieścił Arthur. - Gdy stajemy w obliczu przeciwności losu, oddziela silnych od słabych.
- Albo głupich od mądrych - mruknęła Talia, ściskając dłoń Linusa. - Chłopcy są głupi.
Świat lubi postrzegać wszystko jako czarno albo białe, moralne albo niemoralne. Ale między nimi są odcienie szarości. A to, że ktoś jest zdolny do nikczemnych uczynków, nie oznacza, że będzie je popełniał.
Ludzkość jest taka dziwna. Jak się nie śmiejemy, to płaczemy. Albo uciekamy, próbując ratować życie przed potworami, które próbują nas pożreć. A to nawet nie muszą być prawdziwe potwory, tylko na przykład takie, które sami sobie wymyślimy. Nie sądzisz, że to dziwaczne?
Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?
- Panie Baker, chyba nie za dobrze rozpoczęliśmy tę znajomością.
- To znaczy, że w pani towarzystwie nie zawsze jest tak miło jak teraz? Prawie mnie pani nabrała.
- Jest pan sprytniejszy, niż mogłoby się wydawać. To nie wróży dobrze.
- Na co dzień pracuję z młodzieżą objętą klauzulą tajności – odciął się ostrzej, niż zamierzał. – Milczę jak grób. Żadna wiedza nie opuszcza mojej głowy.
- I chyba do niej nie trafia – orzekła kobieta.