To moje drugie spotkanie z tym Noblistą ,po Stambule tak reklamowanym troszkę się rozczarowałam.Ale byłam ciekawa prozy Pamuka, bo skoro inni się nim zachwycają ,to może ja coś niedostrzegłam i przeoczyłam.Zatem ,gdy na bibliotecznej półce zobaczyłam tę czerwoną okładkę skusiłam się .I bardzo dobrze się stało."Dom ciszy" powstał w latach 1980 - 1983.Ta książka to po części powieść obyczajowa , ale i saga.Autor opisuje losy przeciętnej tureckiej rodziny na tle historii Turcji XX wieku.Fatma - w powieści już babcia trojga wnucząt pochodziła z rodziny o średnim statusie i za zachętą ze strony rodziców poślubiła młodego lekarza Selahattina.Medyk jednak nie zrobił kariery w Stambule wskutek poglądów politycznych i był zmuszony do wyjazdu na prowincję.Biedni i zabobonni sąsiedzi rzadko kiedy potrzebowali lekarza , a wskutek jego negacji istnienia Boga opuścili go zupełnie.Wtedy rozgoryczony zajął się pisaniem encyklopedii i popijaniem raky.Rodzina wraz z jedynym synem utrzymywała się z biżuterii Fatmy, która była sykcesywnie sprzedawana Żydowi.Selahattin nie wydał swojego dzieła , a po sobie pozostawił także dwójkę nieslubnych dzieci ze służącą.Prawowity syn Dogan uznał przyrodnich braci -Ismaila i Recepa.Ten pierwszy za otrzymany od przyrodniego brata brylant wybudował dom , drugi Recep zamieszkał z Fatmą jako służący i opiekun.Akcja powieści rozpoczyna się latem , gdy do sędziwej babci przyjeżdża troje wnucząt - Nilgun zaczytana w książkach i początkująca komunistka,Metin - student dorabiający korepetycjami i marzący o wyjeździe do Ameryki w celu zdobycia majątku oraz Faruk - historyk porzucony przez żonę będący na najlepszej drodze do totalnego rozpicia się jak dziadek i ojciec - no i podobny im niezaradny życiowo.Autor w powieści świetnie ukazał odrębność każdego z rodzeństwa jak i konflikt pokoleń relacji babcia- wnuki.Nie ma tu miejsca na gwałtowna wymianę zdań - ale doskonale zarysowane są różnice w ocenie świata. Młodzi żyją chwilą i marzeniami o przyszłych sukcesach.Fatma żyje wspomnieniami z młodości i nadal oceniam otoczeni kryteriami sprzed kilkudziesieciu lat.Pamuk po raz kolejny pokazuje oczyma swoich bohterów i na przykładzie ich życia historię XX wiecznej Turcji i zachodzące w niej przemiany zmierzające do upodobnienia jej do Zachodu.
Pieknie opisany Cennethisar - leżący kilkadziesiąt minut drogi od centrum Stambułu zachwycił mnie .Ten uroczy klimat starego zakątka ,sadów i gajów oliwnych,barów z kebabem jest dla mnie jako czytelniczki bardzo odczuwalny.I tym klimatek Pamuk kojarzy mi sie z Zafonem i jego widzeniem Barcelony.
Autor powieść urozmaicił tym,że każdy z głownych bohaterów jest narratorem w danym rozdziale.To wg mnie ciekawe rozwiązanie, które ułatwia odbiór lektury.Książka wciąga ,jest w niej sporo przemyśleń i zwierzeń ,nawiązań do historii i polityki ,krajobrazu i stosunków społecznych co w sumie pokazuje bardzo czytelny obraz Turcji XX.Lektura godna polecenia.