“Właśnie zrozumiałam, że żyję w bańce mydlanej, na której powierzchni zobaczyłam rysy. Tylko czy od tych rys mój świat miał się rozsypać, a ja zostanę w czarnej dupie?”
“Wiecie, co to strach? Nie ten codzienny, gdy boisz się, że spóźnisz się do pracy, a kierownik potrąci ci procent z dniówki. Nie jest to też ten rodzaj strachu, który ogarnia cię przed spotkaniem w sprawie pracy czy przed pójściem na imprezę, na której nie znasz nikogo. To strach tak wszechogarniający, że nie wiesz, jak ruszyć się z łóżka i do kogo zwrócić się o pomoc. Boisz się wtedy zrobić krok w którąkolwiek stronę, aby nie uruchomić lawiny nieprzewidywalnych zdarzeń.”
“Wpatrywałem się w nią intensywnie. W jej oczy, takie piękne i ufne, w te piegi na zgrabnym nosku i w usta… Pełne i tak absorbujące. Czy w tej chwili pragnąłem czegoś bardziej niż jej?”
“Mówiłam wam już kiedyś, co to miłość? Miłość to uzależnienie i strasznie trudno się z niego wyzwolić, ale jest to możliwe, bo mnie się udało.”
“Byłam zwykłym ,,słupem”, a Vigo mnie wykorzystywał; nocami rżnął do upadłego, a potem prawie zabił i wyznał, że mnie kocha.”
“Ona w całości należy do mnie, a jej krew obficie zrosi ziemię. Nic mnie nie zatrzyma. Jestem jak cień, z którym idziesz w blasku dnia. To ja jestem zemstą.”
“Wyjdę stąd i wiem, że ułożę sobie od nowa całe życie. Nie wrócę do tego, co kiedyś robiłam, i do tych ludzi. Spłaciłam swój dług milczeniem i odsiadką. Nie jestem im nic winna.”
“Musiałem brać pod uwagę to, że gliny będą starały się wprowadzić kogoś do mojego otoczenia. Wszystko sprawdzałem. Tego nauczyłem się od Felixa nikomu nie ufać.”
“Lubiłam Marcela, był bliski memu sercu, ale po tym, co przed chwilą zobaczyłam, zdałam sobie sprawę, że nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Przyszedł tu, abym wiedziała, że mają mnie na oku.”