A wszystko to skamle i błaga, a wszystko to wzmaga żądzę. Żądza. Och, ten symfoniczny, ten przeraźliwy wrzask tysięcy przyczajonych głosów, ten wewnętrzny krzyk, ryk całego jestestwa, wołanie milczącego obserwatora, cichego, bezdusznego, chichoczącego potwora, bestii tańczącej na promieniach księżyca. Głos kogoś, kto jest i nie jest mną, kto szydzi, śmieje się i odzywa, gdy jest głodny, gdy wyje z żądzy. A żądza była teraz bardzo silna, zimna, spięta, skulona i sprężona, jak nigdy dotąd nieodparta, zwarta i gotowa - mimo to wciąż czekała i obserwowała, a wraz z nią
czekałem i obserwowałem ja.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Demony Dextera
2 wydania
Demony Dextera
Jeff Lindsay
7.2/10
Cykl: Dexter, tom 1

Dexter miał trzy lata, gdy adoptowała go rodzina policjanta Harry'ego Morgana. Teraz sam pracuje w policji – jest analitykiem śladów krwi w laboratorium kryminalistycznym w Miami. Sympatycznym, dowcip...

Komentarze