- Chcesz powiedzieć, że uczepiłam się was, tak? - Anna przygryzła wargi. - Jak... bluszcz?
- Może to trochę za mocne określenie, ale coś w tym stylu.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Bluszcz prowincjonalny
2 wydania
Bluszcz prowincjonalny
Renata Kosin
8.1/10

Czasem trzeba spojrzeć wstecz, znaleźć to, co przegapiło się gdzieś po drodze. W mieście jej dzieciństwa, z którego wyjechała do stolicy, pozostali nie tylko rodzice, ale i szkolne koleżanki. Teraz A...

Komentarze