Chodząc ulicami tego prowincjonalnego miasta (Hiroszima), rozmyślałam o japońskiej godności, znajdującej tu właśnie najbardziej przejmującą ilustrację. Nic, ale to nic, nie przypominało o męczeństwie miasta. Mam wrażenie, że w każdym innym kraju monstrualność zasięgu takiej zbrodni byłaby eksploatowana do upadłego. Kapitał krzywd, narodowy skarb tak wielu narodów, w Hiroszimie nie istniał.
Został dodany przez: @MgorzataM@MgorzataM
Pochodzi z książki:
Ani z widzenia, ani ze słyszenia
Ani z widzenia, ani ze słyszenia
Amélie Nothomb
7.9/10

Ósma powieść belgijskiej autorki, znanej w Polsce m.in. z Higieny mordercy, Kwasu siarkowego, Kosmetyki wroga Kolejna, tak jak w Z pokorą i uniżeniem, powieść, której akcja rozgrywa się w Japonii Barw...

Komentarze