Co dzień czekał na mnie z czysto przepisanymi wierszami, zdumiewającymi jak na piętnastolatka. Jego prace świadczyły o tym, że z dziecinną wręcz łatwością zdążył zaabsorbować najwspanialsze osiągnięcia kultury pisanej. Wykazywał totalne panowanie nad językiem poetyckim, umiejętność odświeżania konwencjonalnych fraz i zdolność do grandilokwencji, której nie powstydziłby się Hugo. W najwyższym podnieceniu odkryłem w tym dziwnym chłopcu pierwszorzędny mechanizm umysłowy, którego sposób działania pozostawał dla mnie zagadką. Mimo to miałem wątpliwości co do jego przyszłości jako poety. W końcu czyż może być coś bardziej naturalnego dla chłopięcego umysłu jak wierszowanie? Przypuszczam, że po prostu pisał wiersze dla wytchnienia po pilnej nauce w szkole. Bycie poetą to żaden zawód. Z tego się wyrasta. Z tego powinno się wyrastać. Przewidywałem dla niego błyskotliwą karierę naukową.
Został dodany przez:
WI
@wirt
Pochodzi z książki:
Adieu, Rimbaud!
Adieu, Rimbaud!
Dariusz Radziejewski
8/10

Książka zawiera fikcyjne, lecz oparte na faktach i realiach epoki wypowiedzi trzydziestu sześciu osób, które miały styczność z Arthurem Rimbaudem, genialnym francuskim poetą, który pisał wspaniałe wi...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl