Czasem w potrzasku sennego koszmaru, gdy niewidoczne potęgi kłębią się nad dachami dziwnych umarłych miast nad przepaścią doliny Nis, odczuwa się ulgę, a nawet rozkosz, mogąc dobrowolnie rzucić się z dzikim wrzaskiem w tę bezdenną czeluść, jakakolwiek przyśniona zguba miałaby nas tam spotkać.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Przyczajona groza
Przyczajona groza
Howard Phillips Lovecraft
8/10
Seria: Zbiory opowiadań Lovecrafta w Vesper

Przyczajona groza Opuszczony dom Przypadek Charlesa Dextera Warda Zgroza w Red Hook Coś na progu Nawiedziciel mroku Sześć mrożących krew w żyłach opowiadań mistrza literatury niesamowitej i protopl...

Komentarze