“Czuł w sobie taki potencjał i siłę do pokonania tamtych, do wywiedzenia ich w pole, że nie dopuszczał nawet myśli o tym, że kiedyś mógłby trafić pod sąd. Nie mówiąc już o tym, żeby mieli go skazać i by miał trafić do więzienia.”
Telefon dzwoni. Długa cisza. Wreszcie głos. Nie znasz mnie, ale ja znam ciebie. Twoją przeszłość i każdy lęk. Kolejny dzień. Anonim w skrzynce. Dotychczas nie spotkało mnie w życiu nic, co byłoby ...