Dni zlewały się w jeden długi ciąg nieprzerwanej bezsensownej egzystencji. Wpadała z jednego więzienia do drugiego. Z jednej beznadziei w drugą. Bez możliwości uwolnienia się z tej matni. Bez szansy pomocy ani jakiegokolwiek ratunku.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Skrawki
Skrawki
Krzysztof Jóźwik
8.2/10
Cykl: Historia warszawska, tom 2
Seria: Mroczna strona

Czy ktoś mógł go jeszcze uratować? Czy nie lepiej byłoby skończyć te cierpienia i pozwolić swojemu okaleczonemu ciału odejść z tego świata? W okolicach Warszawy policja znajduje resztki zwłok best...

Komentarze