“- Kamyczku kochany, zostaw ją - powiedział błagalnie. - Jak ona jest trup, gliny się wściekną, że ją ruszaliśmy. Mogę spełnić obywatelski obowiązek i zgłosić znalezienie nieboszczki, ale wcale nie jestem ciekawy, kto to...”
W "Echu Kraśnika" nie dzieje się najlepiej. Rzadko bywający w redakcji gazety szef stwierdza, że gazeta cierpi na "niepoczytalność" i zmusza cały zespół do pełnej mobilizacji. Udręczonym redaktorom ...