Kiedy cierpimy, Bóg dotyka nas gołą ręką? Biedny Retz ... Cóż za filozoficzne pompatyczności plótł ten melancholijny młodzieniec o palcach tak zręcznych, że bez wahania można mu już powierzyć każdą, najtrudniejszą nawet operację. Dotknięcie Boga? Teraz Hanemann czuł tylko nagi ból, że jej już nie ma ani na Steffensweg, ani nigdzie ... Żadnej łzy. Tylko policzki napięte do bólu i ściśnięte gardło. Nie potrafił zrozumieć. Skąd ta kara ? Lecz jeśli nawet miał zostać dotknięty - dlaczego ona?
Został dodany przez: @Vernau@Vernau
Pochodzi z książki:
Hanemann
5 wydań
Hanemann
Stefan Chwin
8.5/10

Powieść o gdańskim profesorze anatomii, który po śmierci narzeczonej w katastrofie statku przeżywa głęboki kryzys egzystencjalny, jest świadkiem wojennej zagłady Gdańska, po której – inaczej niż więks...

Komentarze