“Kobiety są w naszych sercach, jak plakaty na murach. Aby zasłonić pierwszy, naklejamy drugi, który go zupełnie przykrywa. Może jeszcze dopóki klajster jest miękki, a papier wilgotny, przeświecają barwy dawnego plakatu. Ale wkrótce nie ma po nim śladu. Jeżeli zaś ostatnio przytwierdzony afisz odkleja się, wtedy zostają usunięte obydwa razem, a pamięci i serce staja się nagie, jak mur.”
„Kokaina” to opowieść, książka o poważnych problemach dojrzewania, które, niestety, wracają w dorosłym życiu. Krzysztof, trzydziestolatek z Gliwic, jak wielu młodych Polaków wyemigrował z Polski do Wi...