“Lokatorka bloku popatrzyła na nią z niedowierzaniem. — Zaraz po policję będę dzwonić — ostrzegła. — Jestem adwokatem. — I co z tego? Jak się pani nie uspokoi, może być pani nawet prezydentową, i tak zadzwonię.”
Szary człowiek kontra wielka korporacja. Dyskryminacja kontra tolerancja. Chyłka kontra Oryński. Żona i córka robotnika z Ursynowa giną tragicznie w niewyjaśnionych okolicznościach. Ich polisa na ży...