Monika rzeczywiście miała sporo formalnie niepokończonych spraw, ale nie znosiła kończyć spraw formalnie. W jej odczuciu całą tą papierologią mogły się już zajmować jakieś maszyny albo policjanci, którzy nie lubili wychodzić na dwór. Takich też tu mieli niemało.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Rysa
4 wydania
Rysa
Igor Brejdygant
6.6/10

Policjantka, za którą ciągną się stare grzechy. Współczesna Warszawa. Ginie bezdomny alkoholik. Prowadząca śledztwo komisarz Monika Brzozowska przeczuwa, że w sprawie chodzi o coś więcej niż porachunk...

Komentarze