Nie cierpiał gadać o pierdołach, a ja - jakby na przekór - czułam pokusę, by wydobyć z niego jakieś durne informacje z rodzaju: jaka jest twoja ulubiona piosenka albo za co mnie lubisz? Najwyraźniej całkowicie mi odwalało, bo zaczęłam się śmiać, przypominając sobie jego odpowiedź na drugie z tych pytań: ,, Za cycki! A za co niby? Charakter masz paskudny.
Został dodany przez: @milka.czyta@milka.czyta

Komentarze