Odkąd pamiętam, garaż był składowiskiem rupieci. W środku walały się pogniecione puszki po piwie, części rozkręconych urządzeń, pralek bądź lodówek. Ojciec raz w miesiącu ładował to wszystko na pakę i wiózł na złom.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Grzęzawisko
Grzęzawisko
Przemysław Żarski
8.1/10
Cykl: Aleksandra Lazar, tom 1

W odnalezionych na grzęzawisku kościach kryje się historia zadawnionych krzywd i przerwanego przedwcześnie życia. Podkomisarz Aleksandra Lazar rozpoczyna śledztwo. Jego korzenie sięgają głęboko w prz...

Komentarze