- Przepraszam – powiedział. – Chyba jestem zmęczony.
Zaraz coś wymyślę.
Siedział tak przez chwilę, pykając z fajki, i rozglądał
się.
– Wynocha! – zakrakał nagle Nevermore, siadając
na skale tuż przed granicą uroczyska.
– Tyle to już sam wiem – powiedział mu Drakkainen.
– Tylko co dalej?
Kruk przeleciał mu nad głową i usiadł na innej
skale.
– Traakt!
– Fajno – wycedził Drakkainen. – Dlaczego nie?
Przecież to zupełnie racjonalne. Idziemy za krukiem.
Słownik ci się poszerzył, jak słyszę.
– Traakt! Traakt! – krakał Nevermore.
– Wolałbym, żebyś powiedział „droga”, „tędy” albo
coś w tym rodzaju, co mniej się kojarzy z krakaniem.
Po prostu nie czułbym się aż tak bardzo jak kretyn.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Pan Lodowego Ogrodu. Księga I
10 wydań
Pan Lodowego Ogrodu. Księga I
Jarosław Grzędowicz
9.0/10

Władza uzależnia, szczególnie w połączeniu z magią. Wyobraź sobie, że stałeś się bogiem – ktoś miałby cię tego stanu pozbawić? Nie liczą się sentymenty, dobro wspólne, misja i przyjaźń. Vuko ...

Komentarze