“Rozsypałem się, a potem zebrałem do kupy. Nie ma co wspominać tego, co się działo przez kilkanaście miesięcy. Wszyscy się mogą domyślić, a ja naprawdę niewiele pamiętam.”
Tamtego dnia być może była najszczęśliwsza w całym swoim życiu. Być może, bo nigdy się tego nie dowiedziałem. Zamiast tego stałem w lepkiej i ciepłej kałuży. Moja żona i dziecko nie żyli. Dawid K...