Śmierć nie pomijała żadnych szczegółów. Z pewnością też poległych nie czekało nic takiego jak rozgrzeszenie. Mogli go udzielić tylko żywi, nie umarli, i - o czym Płot świetnie wiedział - trzeba było na nie zasłużyć.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Łowcy kości
4 wydania
Łowcy kości
Steven Erikson
9/10
Cykl: Malazańska Księga Poległych, tom 6
Seria: Malazańska Księga Poległych [uniwersum]

Oto kolejny rozdział wspaniałej „Malazańskiej Księgi Poległych“ Stevena Eriksona, epickiej opowieści, która z pewnością zdobędzie miejsce wśród klasyki fantasy. Bunt w Siedmiu Miastach zmiażdżono. Sha...

Komentarze