Smok zaś zaczął się od siebie odejmować, najpierw odjął sobie ogon, potem nogi, potem korpus, a wreszcie, gdy widział, że coś nie tak, zawahał się, ale z samego rozpędu odejmowanie szło dalej, odjął sobie głowę i zostało zero, czyli nic: nie było już elektrosmoka!
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Bajki robotów - wydanie ilustrowane
10 wydań
Bajki robotów - wydanie ilustrowane
Stanisław Lem
7.7/10

Kosmicznie piękne wydanie! Bajki robotów z ilustracjami Przemka Dębowskiego Edycja kolekcjonerska ukazująca się w Roku Lema Zabawne, a jednocześnie podejmujące poważne tematy. Doskonale znane, ...

Komentarze