uważałem za nieprzyzwoite ze strony Kościoła katolickiego, że podejmuję próbę zawłaszczenia ludzi
Został dodany przez:
WI
@wieczorek.dorota
Pochodzi z książki:
Serotonina
4 wydania
Serotonina
Michel Houellebecq
6.9/10

Najnowsza powieść Michela Houellebecqa, najsłynniejszego żyjącego francuskiego pisarza, kontestatora i uważnego krytyka kultury zachodniej. Okrzyknięta najbardziej rozpaczliwą i mroczną powieścią w...

Komentarze

WI
@wieczorek.dorota · 10 miesięcy temu
Piekło dla własnej wygody


„[…] stało się jedynie to, że nic się nie stało.” (Serotonina, 2019, str. 265)
To zdanie bardzo dobrze podsumowuje książkę Serotonina M. Houellebecq’a (wyd. WAB 2019). Jest akcja, są wydarzenia a nawet śmierć. To wszytko znamy, nie wzbudza sensacji, przynajmniej w nas, po czterdziestce.
Autor posługuje się językiem współczesnym wręcz slangowym, dosadnym. Nie oszczędza niczego i nikogo. „[…] dobrodusznie obnosili sflaczałe tyłki, obwisłe cycki i bezczynne fiuty, kursując między barem a plażą.”(str.16) Przedstawia fakty, wyciągnięcie wniosków zostawia czytelnikowi.
Przedmiotem tej książki, jest życie przeciętnego Francuza, a może zwyczajnego człowieka, skąd by nie był. Próba dostosowania się do współczesnego świata, która niekoniecznie się udaje. Okazuje się, że bez względu na pieniądze, sławę, prestiż, człowiek po czterdziestce wegetuje i czeka tylko na śmierć. Wydarzenia życia przyjmuje czasami ze spokojem, czasami popada w stan depresyjny. Ważna jest rutyna i minimalizm zachowań. Nawet, jeżeli człowiek wykaże jakąś inicjatywę, to dlatego, że został do tego zmuszony przez sytuację. Autor bardzo dokładnie opisuje warunki życia z podkreśleniem, że we współczesnym świecie liczy się to, co markowe, modne, całe to targowisko próżności ale to już nie bawi. Zaskakuje trafnymi, celnymi spostrzeżeniami, które są dyskretnie umieszczone w tekście np.: „[…] uważałem za nieprzyzwoite ze strony Kościoła katolickiego, że podejmuję próbę zawłaszczenia ludzi[…]” (str.78) czy „[...] ludzie nie tylko wzajemnie się torturują, ale robią to bez cienia oryginalności” (str. 214).
Kiedy mam już ochotę pochylić się nad głównym bohaterem ze współczuciem, czytam – „[…] wiem, czym jest szczęście i z czego się składa, dokładnie wiem o co w nim chodzi.” (str. 170).
Houellebecq przywołuje w tekście malarzy, filozofów, pisarzy przeszłych i aktualnych. Erudycja nadaje rzeczy dodatkowy smaczek choć lekko gorzki, bo co z tego, że przywołuje jakieś dzieła.
Jest to dobra książka, pełna humoru a może bardziej cynizmu i ironii. W każdym razie można się pośmiać choć później trochę wstyd. Na pewno zasługuje na nagrodę Booker’a, której jej nie przyznano. Książki M. Houellebc’a konfrontują czytelnika z brutalnością współczesnego świata, pokazują, jak naprawdę trudne i bolesne jest bycie w społeczeństwie i że nie może się to zakończyć kiczowatym „żyli długo i szczęśliwie”.