190 – mówi kasjerka. Z czeluści pamięci wyskakuje nagle migawka.
Zimno. Poza ludzkim wyobrażeniem. Podobno w takich chwilach wyostrzają się zmysły i człowiek zaczyna ku własnemu zdziwieniu więcej słyszeć, ostrzej widzieć. Jeśli chodzi o wizję, to moją zasłania mgła oparów azotu.
Początkowe drgawki ustają, rozpoczynam walkę o życie. Nic dziwnego, chmura wokół mnie ma ponoć 190 ...