W świecie pełnym niepewności i wyzwań, wiara w moc modlitwy staje się fundamentem nadziei. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z głębi obietnicy zawartej w słowach o nieustannej modlitwie i jej wpływie na Boże działanie? Zobacz przesłanie o modlitwie, łasce i trosce o bliźnich, ukazując ich praktyczne zastosowanie w dzisiejszym świecie.
Ewangelia Łukasza 18, 7 stawia retoryczne pytanie: „A czy Bóg nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy wołają do Niego dniem i nocą? Czy będzie zwlekał w ich sprawie?”. To pytanie kryje w sobie potężną obietnicę – Bóg słyszy modlitwy swoich dzieci i działa w ich obronie. Kluczowym elementem jest tutaj wytrwałość, „wołanie dniem i nocą”. Nie chodzi o mechaniczną recytację, lecz o autentyczną relację z Bogiem, o wylewanie przed Nim swoich trosk, lęków i nadziei.
Postać wdowy z przypowieści o niesprawiedliwym sędzim (Łk 18, 1-8) jest symbolem tej wytrwałości. Jej natarczywość, wynikająca z bezsilności i wiary w sprawiedliwość, skłoniła nawet niegodziwego sędziego do działania. O ileż bardziej Bóg, będący uosobieniem miłości i sprawiedliwości, odpowie na wołanie swoich dzieci! Porównując to z innymi postaciami biblijnymi, jak Mojżesz wznoszący ręce podczas bitwy z Amalekitami (Wj 17, 8-13) widzimy, że wytrwała modlitwa ma moc wpływania na rzeczywistość.
Kolejny istotny aspekt poruszony jest w Liście do Efezjan 2, 8: „Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga”. Zbawienie, a więc i dostęp do Boga, nie jest wynikiem naszych uczynków, lecz darmowym darem łaski. To fundamentalna prawda chrześcijaństwa, która uwalnia nas od poczucia winy i pozwala z ufnością zwracać się do Boga. Uzupełniając to o myśl z Listu do Filipian 2, 4: „Niech każdy dba nie tylko o to, co jego, ale i o to, co innych”, widzimy pełny obraz chrześcijańskiego życia. Modlitwa nie jest aktem egoistycznym, skierowanym jedynie na zaspokojenie własnych potrzeb. Powinna być połączona z troską o bliźnich, z empatią i gotowością do pomocy.
Współczesny świat, z jego pędem, stresem i poczuciem osamotnienia, szczególnie potrzebuje tej potrójnej perspektywy: wytrwałej modlitwy, świadomości łaski i troski o innych. Modlitwa ma pozytywny wpływ na nasze samopoczucie, redukuje stres i wzmacnia poczucie sensu. Jednak prawdziwa moc modlitwy ujawnia się wtedy, gdy jest ona zakorzeniona w wierze i miłości do bliźnich.
Zachęcam każdego do praktykowania modlitwy wytrwałej, do budowania autentycznej relacji z Bogiem. Niech nasza modlitwa będzie wyrazem ufności w Jego łaskę i troski o nas, a jednocześnie motywacją do działania na rzecz innych.
Ojcze Niebieski, z dziecięcą ufnością zwracamy się do Ciebie. Dziękujemy Ci za Twoją nieskończoną miłość i łaskę, którą nas obdarzasz. Ucz nas wytrwałości w modlitwie, abyśmy w każdej sytuacji mogli wołać do Ciebie z ufnością. Pomóż nam troszczyć się o naszych bliźnich i być świadkami Twojej miłości w świecie. Amen.
Oprac. z łaski opatrzności Bożej,
redaktor Gniadek
Przeczytaj również: |
(2)