Moimi ulubionymi bajkami były „Odlotowe Agentki” i „Czarodzieje z Waverly Place”. Lubiłam też „Jessie”, „Kim Kolwiek”, „Tom i Jerry”, „Nie ma to jak hotel” i „Nie ma to jak statek”. „Gumisie” też z tego, co pamiętam. Też znajdzie się jakaś Barbie. Tę
tęczową wróżkę lubiłam, która nie miała skrzydeł. Miałam nawet jej lalkę. Jak koleżanka obcięła jej włosy, to długo ich żałowałam.