W moim przypadku zaczęło się od "Czarodziejki z Księżyca";p Choć wcześniej było anime na Polonii 1, kiedy człowiek nie zdawał sobie sprawy, cóż to;)
Osobiście wolę mangę, bo kiedy mam oglądać coś, co ma więcej odcinków, to mnie krew zalewa (seriale też rzucam, kiedy się za bardzo ciągną, szybko się niecierpliwię i ogólnie wgapianie się w ekran mnie nudzi). Dla mangi mam trochę więcej cierpliwości, chociaż po raz kolejny zastanawiam się, kiedy "Bleach" się wreszcie skończy o_O Moimi ulubionymi mangami są "Axis Powers Hetalia", "Seimaden", "Fushigi Yuugi", "Imadoki", "Beast Master", "Otokomae! Beads Club". Chętnie czytam też oneshoty Nakamury Asumiko:) (
http://dreamvictims.pl/ -> tu jest kilka;)). Czasami szperam po empiku w poszukiwaniu jednotomowych mang. Dorwałam "Anagram" (super!) i "Morfinę" (zaraz się za nią zabieram:)).
Jeśli chodzi o anime (bo czasami jednak oglądamXD), to najbardziej lubię "Death Note" i "Kuroshitsuji".