Po przeczytaniu niezwykle słabego
„Hotelu Zaświat” Przemysława Borkoskiego (dawno nie czytałam tak słabej książki), dobrego debiutu polskiej pisarki
„Sevile. Magia i miłość” Marty Dąbkowskiej oraz bardzo dobrej
„Podwieczności” Brodi Ashton zaczytuję się w „Kronikach Tempusu: Królowa musi umrzeć” K.A.S. Quinn.