Wczoraj skończyłam "Wióry" Krystyny Kofty. To pierwsza przeczytana przeze mnie książka tej autorki. Oceniam ją bardzo dobrze. Lekki język i ważne historyczne wydarzenia ukazane przez pryzmat bawiących się na podwórku dzieci. Ciekawa historia, którą dobrze i szybko się czyta :)
Od pewnego czasu czytam także "Fotoplastikon" Jacka Dehnela. To zbiór setek fotografii, znalezionych na strychach, pchlich targach, ulicy, do których autor dopisuje krótkie komentarze, często wykraczające poza to, co widoczne na obrazie. Polecam wszystkim miłośnikom fotografii i nie tylko!
Dziś rano zaczęłam także lekturę "Przygody fryzjera damskiego" Eduardo Mendozy i choć przeczytałam dopiero kilkadziesiąt stron, czuję, że pochłonę ją szybko :)