"Myślę, że płakała na moim pogrzebie. Nie żebym się chwalił, ale jestem prawie pewien. Czasami naprawdę udaje mi się wyobrazić sobie, jak opowiada o tym facetowi, z którym czuje się blisko. O mojej śmierci, o tym, jak spuścili mnie do grobu, małego i żałosnego jak paczka starych czekoladek. O tym, że nigdy naprawdę nie zerwaliśmy ze sobą. A potem on ją posuwa i to ją w końcu pociesza."