Czyje to słowa? :)

Czyżby "Duch ciemności" H.P. Lovecrafta?

Albo "Szepczący w ciemności"?

Jestem pod wrażeniem Pani Oli to "Duch ciemności" H.P. Lovecrafta. Pozdrawiam.

Zatem mój cytacik:

Siedząc przy drodze i patrząc na wóz, który wspina się ku niej pod górę, Lena myśli: "Przyszłam tu z Alabamy. Kawał świata. Całą drogę z Alabamy, pieszo. Kawał świata".

Czy to "Światłość w sierpniu" Faulknera?

Faulkner - "światłość w sierpniu" ?

ha ha, Da-Nutka mnie wyprzedziła o 34 sekundy... ha ha

Przepraszam. Jeszcze tydzień i Was opuszczę na dwa tygodnie. Nie będę nikomu wchodziła w paradę. Wakacje spędzam bez komputera i bez telewizji - ale z książką!

ja się nie gniewam :)

To ja w dla formalności potwierdzam - to "Światłość..." :)

A pamiętacie to: "Dwie młode istoty patrzyły sobie w oczy i nagle zaczęły się usmiechać ku sobie radośnie. Oczy fiołkowe pełne były blasków. Fiołki są piękniejsze od wszystkich diamentów świata! - pomyślał Adaś. - A czyste serce czerwieńsze od wszystkich rubinów..." ? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

Kornel Makuszyński - "Szatan z siódmej klasy". Macie tempo moje Panie. Ale fajnie, że świeża krew na forum, bo robiło się nudno.

To było łatwe, ale przecież nie wszystko musi być "ambitnie trudne". Z czasem pewnie trochę przystopujemy, ale na razie bardzo nas (przynajmniej mnie) to bawi. Czekamy na następny "frodowy" cytat.

"Robin zmywał, Robin szorował talerze, Robin wynosił śmieci do śmietnika, zawiazując worki wstążkami - czerwoną z opakowania na chleb, niebieską od tostów, lubił trzymać tosty w opiekaczu tak długo, że wyglądały prawie jak spalone".

Ja nie mam pojęcia. Może jakaś mała podpowiedź?

Autorka z reguły pisze o dziwnych rzeczach. Ma inicjały z takich samych liter. Wydawane są jej książki w serii Kamelon.

Czy to może "Smażone zielone pomidory" Fannie Flagg?

Inicjały to KK.

To pewnie Kathe Koja, ale tytułu nie skojarzę

Zgadza się. A tytuł to "Urazy mózgu" Polecam ją i inne książki tej autorki. Warto.

Może "Dziwne anioły" - tam chyba występuje Robin...

Masz rację to "dziwne anioły". Mea culpa.

"Jej chodnik tonął już w cieniu, natomiast chodnik żołnierza zalewało silne popołudniowe słońce. Patrzyła na niego przez krótką chwilę i właśnie wtedy, w momencie, gdy spojrzała mu prosto w twarz, poczuła, że coś w niej drgnęło. Chciałaby powiedzieć, że drgnęło leciutko, ot, niezauważalnie, lecz było zupełnie inaczej. Było tak, jakby serce zaczęło pompować krew czterema komorami naraz, zalewając nią i płuca, i całe ciało. Zamrugała. Nie wiedzieć czemu, zaczęła oddychać szybciej i płyciej. Żołnierz roztapiał się powoli w żółtobladym słońcu."

"jeździec miedziany" - Paullina Simons

szybka jesteś - i masz rację. Bardzo lubię ten cykl o Tatianie i Aleksandrze. Podejrzewam, że to nie są klimaty frodo, ale my, baby, lubimy też tego typu powieści. Prawda?

Jak dla mnie jest to najpiękniejszy cykl powieści o milości i wojnie jaki kiedykolwiek powstał. Mogłabym wracać do niego nieprzerwanie, śmiejąc się i płacząc na przemian. Muszę pomyśleć nad cytatem :) pozdrawiam

Muszę dodać, że zaraziłam tym cyklem kilka koleżanek. Kupując trzeci tom dla siebie w księgarni "Świata książki" kupowałam równocześnie dwa całe komplety dla nich... Troche się wtedy nanosiłam, bo są to dość opasłe tomiska. Chyba znów do tego wrócę...

Nie dziwię się, u mnie na półce zajmują honorowe miejsce. Chciałabym aby zekranizowano cykl, chociaż przypuszczam, że film nie byłby w stanie oddać klimatu tych książek. A ta scena w namiocie nad rzeką... aaach....

Masz rację, ale to już wątek do "forumowych ekranizacji"....