Czyje to słowa? :)

Przyznam szczerze, że książki nie czytałam, bo nie gustuję w tego typu literaturze. Książkę wzięłam z półki mojej mamy, autorkę kochają starsze panie...

Wiedziałam, że to będzie trudne, bo z tego, co zauważyłam, nikt jakoś tu nie gustuje w takiej literaturze (wcale się nie dziwię). Gdyby nie to, że sama to tu zamieściłam, też nie miałabym pojęcia, gdzie tego szukać. To taki żarcik z mojej strony, za który serdecznie przepraszam :D

No to stawiam na Daniel Stelle.

Prawie dobrze. To Danielle Steel (spisałam z książki, bo też miałabym problem z pisownią). Książka ma tytuł "Chata". Oczywiście uznaję Twoją odpowiedź i czekamy na cytat.

Pozdrawiam serdecznie

No tak. Mój lapsus. Wieczorem podam swój cytat. Teraz zmykam do kina.

No i cytuję: "Jack pozostał na na miejscu, przygarbiony, gorączkowo myśląc. Jak brzmiały te obrzędowe słowa? Słowa transformacji i ofiary? Gdy Goeff wyrecytował je Lesterowi na szczycie parkingu, tamten wrzeszczał jak szalony". Potem jest jeszcze bardziej mrocznie. Miłej zgadywanki. Pozdrawiam.

jakaś mała wskazówka? :D

Ja też na nic nie wpadnę, bez jakiejkolwiek podpowiedzi.

Klasyk horroru, w naszym kraju bardzo hołubiony i często nas odwiedzający. Chociaż nie zawsze najwyższych lotów. Jeszcze żyjący.

hmmmm... po tej podpowiedzi przychodzi na myśl Masterton..... ale pewna nie jestem....

Zgadza się. To Graham Masterton i jego 'Zaklęci'. Pozdrawiam.

:D ja będę troszkę drastyczna

" Żaden odsłonięty fragment skóry ani miękkiej tkanki nie zachował się w nienaruszonym stanie. Strzępy odzieży, najprawdopodobniej bawełnianej sukienki bez rękawów, przylegają nadal do części torsu. Widać wyraźnie kręgi szyjne, lecz brak jest miękkiej tkanki szyi. Z jelita grubego i cienkiego pozostały tylko fragmenty, a ocalałe płuca, wątroba i śledziona mają uszkodzenia o poszarpanych krawędziach. Zwracają uwagę kosmate, wystrzępione nitki, zapewne włókna nerwowe i mięśniowe, znalezione w stawach wszystkich kończyn. Podobne występują w okostnej czaszki, żeber i kości kończyn. Wokól zwłok zauważono liczne ptasie odchody."

zgadujcie :)

Ogród kości - Tess Gerritsen

.... no cóż.... Frodo czekamy na cytat :)

Kłaniam się. Ale to była droga dedukcji, niż wiedzy. Przyznaję że tak było. A mój cytat to: "Jak to się zaczęło? Zwyczajna rozmowa telefoniczna, kartka na biurku z prośbą o pilny telefon do klienta w sprawie weryfikacji umowy handlowej. Nazwisko nic mu nie mówiło. Mimi to zadzwonił. Niewielkiej kancelarii w prowincjonalnym mieście nie stać było na odmawianie nowym klientom". Pozdrawiam.

ale i zdolność dedukcji się liczy :) kancelarie kojarzą mi się głównie z Grishamem :)

Nie to nie to. To europejski pisarz. A na Kanapie pełno jego jest. Znikam spać.

tak też myślałam. Ja także uciekam.

Henning Mankell - "Mężczyzna, który się uśmiechał"

Brawo. To ten tytuł.

Cieszę się. Po południu wrzucę mój cytacik. Pozdrawiam

"Nie byliśmy bogami - jedynie płatnymi siepaczami bogów. Oni mieli władzę. Baliśmy się ich, więc sprawiliśmy, że wszyscy inni bali się nas. Wtedy czuliśmy się wielcy - budząc strach słabych". Kurczę, jakie to prawdziwe....

Kazimierz Moczarski - "Rozmowy z katem"

Niestety, nie, choć cytat wskazuje ten sam klimat... To pisarz amerykański, jako jedyny współczesny autor otrzymał trzy najbardziej prestiżowe nagrody literackie przyznawane w kategorii powieści kryminalnej, w tym najważniejszą - Edgar Poe Award.

no to będzie Harlan Coben

Tak, "w głębi lasu". A fragment dotyczy agentów KGB... Pozdrawiam

Nawiasem mówiąc dokładnie taki sam cytat pada w rozmowie z von Stropem dlacetego tak odpowiedziałem. A mój cytat brzmi: "Będzie to jedną z klęsk poępieńców, że będą pognębieni przez własny rozum, który sili sie pognębić religię chrześcijańską. Pozdrawiam.

Ale ambitnie się zrobiło....

Czy to może z "Myśli" Pascala? Tak mi się coś kołacze...