Czytelnicze podsumowanie roku 2012

Witajcie!

Rok nam minął zdecydowanie za szybko, niczym rozpędzony Demon ruchu. Czytało się dużo ale recenzowało, niestety, zbyt mało, bo jak wiadomo, "czas kurczy się coraz bardziej im starsi jesteśmy".

U mnie pierwsze pół roku upłynęło pod znakiem fantastyki ogólnie rozumianej. Zacząłem od klasyki ( Stefan Grabiński), później odświeżyłem sobie całą "Sagę o Wiedźminie' (ferie 2012), wraz z "Królem alchemików" ze smutkiem pożegnałem również sagę o Racprze Ryksie . Rozczarowało mnie kilka klasycznych powieści fantasy ("Oko czasu". "Jad Lorda Foula") oraz wciągnęła klasyczna gra paragrafowa - "Samotny wilk" Joe Devera (Wielkanoc 2012).
Tegoroczne wakacje były niezwykle leniwe, więc czytało się mało ( "Szewc z Lichtenrade" Pilipiuka, powieści Roberta Mitchella)
Jesień to zdecydowanie odpoczynek od fantastyki (który trwa do dzisiaj) i triumf kryminałów retro (Seria o komisarzu Drwęckim) oraz książek popularnonaukowych (książki Richarda Wisemana) , historycznych oraz gawęd o kulinariach ("Głodny mnich", "Historia polskiego smaku")
Prawie wszystkie powyższe pozycje uważam za GODNE POLECENIA I REKOMENDACJI

Liczba przeczytanych w 2012 to: 56 czyli ciut powyżej oczekiwanej krajowej która ponoć wynosi 52 książki. Poprzedni rok był lepszy, lecz nie liczy się ilość ale jakość i w tym roku jeśli coś mi nie pasowało, przerywałem lekturę nie czytając miernych książek na siłę.

Moje rekomendacje/odkrycia 2012 to:
- książki popularnonaukowe RICHARDA WISEMANA
- zabawa ze słowem pisanym i konwencją literacką w powieściach DAVIDA MITCHELLA ("Atlas chmur")
- kryminały retro Konrada T. Lewandowskiego

Niewypały/ shity 2012 to
- nużąca, brutalna, zagmatwana, pozbawiona uczuć i poszanowania czytelnika, osławiona Gra o tron
- "klasyka" fantasy, która dla mnie klasyczna nie jest, powielając klisze i schematy (sagi "Koło czasu" i "Kroniki Tomasza Covenanta Niedowiarka")
- "Znamiona Kaina" Toma Knoxa (sic!)

w 2013 na NIC nie czekam, nie śledzę nowości bo są one z roku na rok coraz GORSZE i NIE WARTE uwagi, szczególnie fantastyka, coraz bardziej "młodzieżowa", napuszona, nudna i przewidywalna

PLANY 2013?
- książki historyczne JERZEGO BESALI
- ciekawe biografie np. Bohdana Chmielnickiego, Stefana Batorego, Królowej Jadwigi
- więcej literatury faktu mniej beleterystyki
- więcej klasyki i retro mniej nowości i komercji


Do siego ROKU!

Rok 2012 był najlepszy pod względem przeczytanych książek :) Udało mi się osiągnąć wynik 61 książek.

Jestem bardzo zadowolona z wyniku zwłaszcza, że do czerwca nie miałam praktycznie w ogóle czasu na czytanie i dopiero od lipca wzięłam się za moje hobby. Można powiedzieć, że te 61 książek machnęłam w pół roku :).

To, co mogłabym polecić to: John Fowles "Kolekcjoner", Sebastian Fitzek "Klinika", Frances H. Burnett "Tajemniczy ogród", Heather Gudenkauf "Ciężar milczenia", J.K. Rowling "Opowieści Barda Beedle'a" oraz Virginia C. Andrews "Kwiaty na poddaszu".

W tym roku odkryłam John'a Fowles'a i zakochałam się w jego książce "Kolekcjoner". W przyszłym roku zamierzam przeczytać jeszcze więcej jego książek.

W 2013 roku chciałabym przeczytać resztę sagi autorstwa Virginii C. Andrews, "Trafny wybór" Rowling oraz wiele książek Alex Kavy i Grahama Mastertona :)
W przyszłym roku zamierzam pobić rekord i przeczytać minimum 70 książek. Przy dobrych wiatrach może uda mi się osiągnąć 100...

Wszystkim Nakanapowiczom życzę udanej zabawy sylwestrowej do białego rana oraz szczęśliwego Nowego Roku :D.

Kurde, po prostu nie mogłem:
@Maynard, wytłumacz mi, jak można taką ilość głupot w jednym poście zawrzeć, co w twoim? Klasyka fantasy którą oskarżasz o klasyczność? Gra o tron, mająca w założeniu być brutalną ma dla ciebie być cukierkowatą powiastką dla dzieci?

A moje podsumowanie tutaj:
http://zaginionyalmanach.blogspot.com/2012/12/podsumowanie-roku-na-zaginionym.html

Ja przeczytałam 66 książek :)
Całe podsumowanie jest tutaj: http://decode-books.blogspot.com/2012/12/podsumowanie-roku-2012.html

A o to moje podsumowanie roku 2012 mi udało się przeczytać 56 książek wynik niezły.
Najbardziej polecam Serie diabelskie maszyny,Saga księżycowa,gone znikneli
Najbardzej polecam autorke Marissa Meyer która mnie oczarowała.
Mogę też poleci Po tamtej stronie ciebie i mnie,Strąceni,Zapomniane,Uprowadzona,Intruz,Serce w chmurach.

Najbardziej oczekiwane książki 2013 roku to oczywiście.
Mechaniczna księżniczka autorsta Pani Cassandre Clare.
2 tom sagi księżycowej
I Gorączka 2 autorstwa Dee Shulman teraz właśnie czytam pierwszą część.
To tyle.
Życze wam oczytanego 2013 roku.

@fenrir, wytłumacz mi, dlaczego się puszysz i nie możesz przeżyć NIE krytykując nikogo na tym portalu?
Widząc niniejszy wątek każdy chyba będzie zastanawiać się nad SWOIM, SUBIEKTYWNYM podsumowaniem roku.
Powtórzę się, ale co tam, tym razem dla @fenrira DUŻYMI LITERAMI.

PO PIERWSZE PRIMO, NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ FENOMENU CZYTELNICZEGO "GRY O TRON" ORAZ MIŁOŚNIKÓW DOBREJ LITERATURY (KTÓRYCH SZANUJĘ I NIE KRYTYKUJĘ ) KTÓRYCH TE BRUTALNE, ROZCIĄGNIĘTE, KOMERCYJNE DO BÓLU BANIALUKI ZACHWYCIŁY. JA WOLĘ SUBTELNĄ LITERATURĘ, ZWYCIĘSKICH PROTAGONISTÓW I PRAWDZIWĄ BAŚNIOWĄ EPIKĘ, NAWET POWIASTKI DLA DZIECI BYLEBY NIE COŚ TAKIEGO.

PO DRUGIE, "KLASYKA" CYTOWANYCH PRZEZE MNIE SAG TO ODCINANIE KUPONÓW OD TOLKIENA, PISANIE NA SIŁĘ I DO KOTLETA, SZCZEGÓLNIE WIDAĆ TO W "KOLE CZASU", WIĘC DLA MNIE TO ŻADNA KLASYKA TYLKO GNIOT.

powtarzam raz jeszcze: DLA MNIE, Z MOJEGO SUBIEKTYWNEGO PUNKTU WIDZENIA

Może zamiast oskarżać kogoś o głupoty zastosujmy kulturalną polemikę?

@Maynard nie karm trolla ;P Zaraz nam się tu offtop zrobi.

Mój rok czytelniczo nie był zbyt cudowny, bo przeczytałam jedynie 48 książek. Za to większość wspominam miło. Szczegółowe podsumowanie oraz polecanki na moim blogu:
http://my-fantastic-books.blogspot.com/2012/12/142-podsumowanie-grudnia-i-roku.html

@Nie karmię, nie karmię. Ze mnie jest w ogóle wyjątkowo spokojny człowiek...

Aha, pozostając w temacie rocznych podsumowań: do literackich hitów 2012 zapomniałem dodać fenomenalny literacko i graficznie Bestiariusz słowiański duetu Vargas & Zych oraz wysmakowanych fantastycznie "Wieków światła" i "Akwaforty" ze stajni "Uczta Wyobraźni" MAG'a.

Zrobiłam podsumowanie w takiej formie, zapraszam: http://skrzatowisko.blogspot.com/2012/12/podsumowanie.html

W tym roku przeczytałam 102 książki, co jak dla mnie jest niesamowitym wynikiem.
Przeczytałam w tym roku wiele dobrych i bardzo dobrych powieści i każda z nich zasługuje na polecenie. Najlepszymi były obie części "Strachu mędrca" Patricka Rothfussa ("Kroniki Królobójcy"), "Kroniki Żelaznego Druida" Kevina Hearne'a, "Opowieść o wojnie światów" Raymonda E. Feista, "Akta Dresdena" Jima Butchera oraz "Gunmetal Magic" Ilony Andrews. Do tego grona ze względu na interesujący i dający do myślenia pomysł może trafić "Nieśmiertelność zabije nas wszystkich" Drew Magary'ego.

Moje podsumowanie roku 2012 znajdziecie tutaj: http://extinctdreams.blogspot.com/2012/12/podsumowanie-roku-2012-i-plany-na-2013_27.html
Dziwne że to już 2013 :o

Co uważam za osobisty sukces roku 2012:
- odkrycie Tomka Tryzny. Blady Niko; Idź, kochaj; Panna Nikt
- przeczytanie Gombrowiczowskiego Ferdydurke - było ciężko, ale zdecydowanie warto.
- dokończenie Ulissesa Moore'a
- kolejny powrót do Harry'ego (został ostatni tom) - wszędzie dobrze, ale w Hogwarcie najlepiej!
- Złodziejka książek - tak, tak, tak. Cudo!
- trochę fantastyki: Tu żyją smoki, FNiN oraz Świat Zero, Lotnik (Eoin Colfer) Dziedzictwo (Paolini), Uczennica Maga, cykl o Alchemiku (Michael Scott), Gone
- Stowarzyszenie Umarłych Poetów - kolejny spektakularny powrót
- [b]Delirium - nowe spojrzenie na miłość
- Cierpienia Młodego Wertera
- biografia Edith Piaf

Co uważam za osobistą porażkę roku 2012:
- Weronika postanawia umrzeć - Coelho do mnie nie przemawia.
- trochę fantastyki: Blask (Adornetto)
- Sofoklesa - zupełnie nie dla mnie, a uwielbiam dramaty!


I trochę liczb:
- przeczytanych książek: 71
- przeczytanych stron: 21866
- średnia objętość jednej książki: 346,7
- średnio dziennnie czytane: 60 stron

Małe rozczarowanie: w tym roku znów chciałam przekroczyć magiczną setkę przeczytanych, ale się nie udało.

@blackmoth - gratuluję, pozdrawiam i podziwiam, takie skrupulatne obliczenia... :-)

Przeczytane: 29 :-/

Zaplanowane: lektury na studia + moje zachciewajki....nie wiem, jakieś 50?

Postanowione nieoficjalnie:czytać więcej!

Na dobry początek: dziś 1 stycznia zakończyłam: http://nakanapie.pl/listy-na-wyczerpanym-papierze-agnieszki-osieckiej-i-jeremiego-przybory-cd-mp3-osiecka-agnieszka-ksiazka,699719 i biorę się nie wiem za co, ale za coś na pewno.

W minionym roku: utonięcie w ,,Ojcu chrzestnym'', dosłowne pożarcie ,,Osobnych łóżek'' L.Spencer.

@Maynard - pozdrawiam również! A obliczenia, bo jam matematyczną przyszłością tego narodu :)

- liczba przeczytanych książek - 63
- ocena tego roku - rok oceniam na -5
- najbardziej polecane z przeczytanych książek - np. Dallas`63
- polecani autorzy - G.Masterton, Zelman,
- najbardziej oczekiwana powieść/powieści przyszłego roku - brak
taka krotka statystyka roku :)

- liczba przeczytanych książek - 91
- ocena tego roku - oceniam na 6 z małym minusikiem :)
- najbardziej polecane z przeczytanych książek:
"Charlie" Stephen Chobsky, "Zły" Tyrmanda, Kroniki Mac O'Connor Karen Marie Moning oraz seria Janet Evanovich o Łowcy Nagród Stephanie Plum :)
- polecani autorzy / nowe odkrycia
Polecam Nicholasa Sparksa, Jodi Picoult, Janet Evanovich, Karen Marie Moning - są to moje nowe odkrycia :)


- najbardziej oczekiwana powieść/powieści przyszłego roku:
Jak na razie muszę ogarnąć wszystkie książki, które mam aktualnie do przeczytania, a jest ich od groma :)

Ilość książek przeczytanych: 49
Pod względem ilości gorzej niż w 2011, ale pod względem jakości nie mam co narzekać. Przeczytałam sporo świetnych książek i mam nadzieję, że w 2013 będzie ich jeszcze więcej. :)
Ilość stron: 16225
Polecani autorzy / nowe odkrycia: Carlos Ruiz Zafon, Suzanne Collins, no i oczywiście Stephenie Meyer, którą polubiłam jeszcze bardziej dzięki „Intruzowi”.
Najbardziej oczekiwana powieść/powieści przyszłego roku: mam ich kilka, więc zapraszam na poniższy link.

A co do oceny i innych podpunktów to przepraszam, ale za bardzo się rozpisałam, więc zapraszam na bloga: http://szeptksiazek.blogspot.com/2013/01/podsumowanie-roczne-2012-i.html :)

Ten rok, czytelniczo wypadł u mnie średnio. Przeczytałem 77 książek. Nowe pozycje Pilipiuka, Grzędowicza, Komudy zostały włączone do zbiorów. Trzy tytuły zrobiły na mnie duże wrażenie: "Dallas 63", "Wielkie nic" i "Alienista". Do pozytywów zaliczam serię kryminałów retro Konrada Lewandowskiego, przypomnienie sobie książek J.R.R Tolkiena i drugi tom zbiorczy "Conana". Troszkę za mało literatury naukowej. Dużo było natomiast czasopism i książek fachowych. Także ubiegły rok zaliczam sobie na stopień: - dobry.

Blado wypada 2012 pod względem ilościowym, ale za to jakościowym lepszy niż 2011. Przeczytałam tylko 53 książki (w planach miałam 100 hahaha).

Najlepsza książka: "Zaginione wrota"
Najgorsza książka: "Szeptem" B. Flitzpatrick
Największe odkrycie: Orson Scott Card
Mile wspominam trylogię "Igrzyska śmierci", będącą jedną z najbardziej wciągających utworów, jakie w życiu czytałam oraz "Pachnidło", które poprzez swoją oryginalność stanowi dla mnie jeden z najbardziej ciekawych punktów odniesienia w rozumieniu psychiki i zachowań ludzi. Początkowo niedoceniana, ale rehabilituję się i polecam.

Źle wspominam spotkania z:
- Picoult
- Stiefvater
- Flitzpatrick
- Clare
Wszystkie te panie zawiodły mnie. BARDZO!

Jeżeli chodzi o liczby to:
- ogółem + 16 625 stron za mną
- średnio jedna książka liczyła 314 stron
- średnio czytałam 45 stron dziennie

Nie czekam na żadną nowość w 2013. Postanowiłam, że będzie to rok czytania klasyki i wzbogacania półki z fantastyką. Stawiam na stare, okrzyczane powieści, o których fenomenie muszę dowiedzieć się na własnej skórze. Muszę w końcu nadrobić zaległości, ponieważ czasem robi mi się wstyd, że nie czytałam "Wichrowych wzgórz" czy jakiejkolwiek książki Lema.

Gratuluję wszystkim dobrych wyników. Ilość mnie nie zadowala, ale zawsze można pocieszyć się myślą, że niektórzy przez całe życie tyle nie przeczytali, tak na prawdę to słyszę to często :(

Zapraszam również zainteresowanych do przeczytania o szczegółach mojego życia literackiego w 2012 roku na blogu :)
http://knigiszarikowa.blogspot.com/2013/01/czytelnicze-podsumowanie-grudnia-i-roku.html

Witajcie!
Po dłuższym zastanowieniu postanowiłam jednak dodać podsumowanie. Tak więc - w ciągu minionego roku napisałam :

44 posty
Liczba wejść z 100 wzrosła do ponad 12500
Zaczynałam od trzech obserwatorów, od tego czasu jednak ich liczba wzrosła do 98 (może już niedługo będzie równe 100?)
Przeczytałam 68 książek i ukończyłam wyzwanie '52 książki'
Założyłam fanpage bloga na facebooku, który rozwija się dość powoli, ale jednak!
Napisaliście 442 komentarze



Najlepsze książki przeczytane przeze mnie w tym roku:

Uprowadzona - Lucy Christopher
Deklaracja - Gemma Malley
Obiecaj mi - Harlan Coben
Zapomniane - Cat Patrick
Lucian - Isabel abedi



Największe rozczarowania minionego roku:

50 twarzy Greya - Erika Leonard
Mroczny anioł - Eden Maguire
Cienie - Amy Meredith
Pocałunki Wampira. Początek - Ellen Schreiber



Najdziwniejsze hasła z google, które sprowadziły czytelników na mojego bloga :

harry potter postacie - Hm, u mnie nie ma chyba nawet recenzji Harrego.
lucy christopher kiedy sie urodziła? - przykro mi, również nie wiem ;)
50 twarzy greya z narracją christiana - A to tam była narracja Christiana?
cztery metry nad niebem - to mnie najbardziej rozbawiło! Czytelniku, pomyliłeś się tylko o metr ;)
pacz szeptem - A to również według mnie jedno z zabawniejszych haseł.

Reszta podsumowania znajduje się na : http://kochamy-ksiazki.blogspot.com/2013/01/nieco-spoznione-roczne-podsumowanie.html

U mnie naprawdę słabo, aż żal podawać liczby - chyba, że policzę tomy komiksów ku pokrzepieniu serc to wyjdzie z ~44 na oko - ale cieszę się, że ten temat skłonił mnie do podsumowania. Oby ten rok był lepszy.

Również 2012 był odkryciem, że jednak pewne książki mogą mnie pokonać. Były to:
* "Rzeka bogów" McDonald'a - http://nakanapie.pl/rzeka-bogow-ian-mcdonlad-ksiazka,420336
* "Lód" Dukaja - http://nakanapie.pl/lod-jacek-dukaj-ksiazka,412260
* "Zielony Mózg" Herbert'a - http://nakanapie.pl/zielony-mozg-frank-herbert-ksiazka,622787
Nie mogę powiedzieć, że pierwsze dwie wymienione to słabe pozycje. To kawał dobrej literatury, jednak pierwsza zachwyca malowniczością krajobrazów przy odczuciu "mam-totalnie-gdzieś-los-bohaterów", a przy drugiej dopadł mnie syndrom zmęczenia, kiedy puściły syberyjskie lody. Obie zakończyłam >100str przed - czyli upadek przed metą.
Inna sprawa ma się z "Zielonym Mózgiem", bo nie mogłam się opędzić od wrażenia pseudonaukowości. Szkoda, że autor nie zdecydował się na balansowanie między fantasy a s-f.

Największymi mindfuck'ami okazały się:
* "Solaris" Lema,
* "Ślepowidzenie" Watts'a - ale nie ze względu na powieść, ale przypis do niej. Haha, absurd, prawda? Kiedy rzetelny spis i streszczenie źródeł oszałamia i nakręca o wiele bardziej niż sama lektura. Wielka szkoda, że autor nie zaryzykował naukowym przynudzaniem.

Ciężko mi nie wspomnieć również o "Golemie XIV" Lema, ponieważ zawiera on treści na temat ewolucji (1973 - data wydania opowiadania o tym samym tytule, zawierający tą akurat część książki), które obowiązują teraz - a nawet trudno opędzić się od wrażenia niesamowitego podobieństwa do "Samolubnego Genu" Dawkins'a (1976). Poza tym, w wielu punktach ciężko się nie zgodzić z Golemem, choć pewną grupę ludzi nadal mogą te poglądy odrzucić. Chapeau bas!
Z tej okazji polecam gorąco krótką animację na jej podstawie:

Oglądać w HD i bez zwracania uwagi na napisy w miarę możliwości, bo tekst jest naprawdę przystępny i brak wsłuchania się powoduje utratę części z klimatu, a tłumaczenie jest po łebkach i z błędami.

Najgorsze książki 2012 to zarazem najgorsze w moim czytelniczym życiu - wstyd i hańba, panie Goodkind.

Edycja:
Dlatego też w 2013 postanowiłam nigdy więcej nie ciągnąć tasiemców chyba, że w celach edukacyjnych (czyli w oryginale), czytać dobrą fantastykę aż do wyczerpania materiałów i dopiero później sięgać po klasyków czy literaturę faktu.