Moi bliscy zawsze wiedzą, co kupić mi na święta - książki oczywiście ;) Na razie wybrałam sobie "Proroctwo Sióstr", nad resztą jeszcze się zastanawiam, ale pewnie lada dzień podejmę ostateczną decyzję.
A wczoraj na zakupach, dla mamy wzięłam "Marzycielkę z Ostendy" - lubi książki w takim klimacie, powinna jej się spodobać. Babci zaś chcę podarować "Nad brzegiem rzeki Piedry...". Już wiele razy zachwalano jej książki Paulo Coelho, najwyższy czas, żeby przekonała się sama. Tata książek nie czyta, więc dostanie ciepły szaliczek. Dla młodszej siostry kupię pewnie coś w stylu Mikołajka, Mateuszka etc.