Przeszukiwałam ostatnio swoje zbiory i poza sagami oraz książkami Kaari Utrio i Undset, nie mam nic skandynawskiego co nie jest kryminałem. Na pewno coś czytaliście - co polecacie?
Wyprawa Kon-Tiki - Thor Heyerdahl - genialna przygodowa. Córki gór - Anna Jörgensdotter Krystyna córka Lavransa - Sigrid Undset No i oczywiście Pożegnanie z Afryką w końcu Karen Blixen była Dunką.
Axelsson również mogę polecić, dla mnie dwie jej książki (póki co): "Lód i woda, woda i lód" i "Dom Augusty" były genialne. Teraz czytam "Córki gór" i mam mieszane odczucia - proza również specyficzna, aczkolwiek czyta się ją po prostu trudno w porównaniu do płynnego stylu Axelsson i mam wrażenie "przekombinowania".